IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Koldovstoretz
Koldovstoretz




 

 Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
Mistrz Gry

Biblioteka 1ERq90H
Biblioteka Empty

PisanieBiblioteka   Biblioteka EmptyPon Maj 16 2016, 21:50
Biblioteka

Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyWto Cze 07 2016, 23:50
start

Biblioteka znajdowała się w skrzydle naprzeciwległym jadalni. Duże pomieszczenie w klasyczny sposób zastawione było wysokimi regałami sięgającymi sufitu. Znaleźć tu można było niejedną rzadką księgę. Przez lata życia stary Aristov zdołał zgromadzić sporą kolekcję, którą jego córki później uzupełniały. To było jedyne miejsce, w którym poczuć można rękę każdej z sióstr. Nie jest przesiąknięte Shoshaną, choć ta bardzo się stara, by było inaczej. Zebranych tu książek jednak nie wyrzuca, jakby to była ta jedyna rzecz, do której miała jakiś szacunek. Pod oknem ustawione został dwa eleganckie, obite skórą fotele oraz mahoniowy stolik.
Zuzanna siedziała już tu od godziny, przeglądając kolejną księgę traktującą o medycynie. Tomiszcze w bordowej okładce zdawało się rozpościerać szpitalny zapach. Była to jednak ułuda. Księga pachniała jak każda inna zdjęta z półki. Kobieta przeczesała palcami czarne, gęste włosy - to była jedna z cech rozpoznawczych sióstr. Nawinęła kosmyk na palec, przerzuciła zapisaną kartę. Westchnęła sobie znudzona, jednak zawzięcie czytała dalej. Nie lubiła nie wiedzieć, kiedy wyższej rangi lekarz zadawał pytanie. Zdecydowanie bardziej odpowiadało jej zadarcie nosa i poprawna odpowiedź, chociażby w połowie.
Powrót do góry Go down
Zosja Sokolova

Biblioteka Wolf_eye_animation_by_oboroten-d7032hr

Petersburg, Rosja

czysta

wilkołak

20 lat

biedny

gosposia
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySro Cze 08 2016, 17:05
< kilka dni po wizycie w Arkadii

Wspomnienie spotkania z Aleksandrem ciągle siedziało jej w głowie, chociaż Zosia nie była w stanie powiedzieć dlaczego. Twarz mężczyzny nawiedzała ją w snach, rozpływając się w tatuażu demona, znikającym pod skórą, zmieniającym się w nią samą. Pogmatwane i poplątane obrazy, pozostawiły wilcze ślady. Czasem odciśnięte w piachu, częściej w podłodze Arkadii. Sokolova powinna odwiedzić ją jeszcze raz, dla dobra przyjaciółki, z czego zrezygnowała słysząc o towarzyszu Zuli.
Nie chciała się pchać bezsensu.
Zapracowana w domu Shoshany, miała własne problemy na głowie. Tłumacząc swój wybór decyzjami Zuli, nie zamierzała ganić się za pozostanie w Petersburgu. Tutaj także ją potrzebowano. Pracy było wiele. A jedno z obowiązków właśnie przeganiało Zosie z jednego końca domu na drugi. Gosposia mignęła w korytarzu, nie przeszkadzając Aristovej, jednocześnie także będąc na tyle blisko, by można było ją zaczepić.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyCzw Cze 09 2016, 23:23
Dzień miała wolny. Mogłaby odespać poprzednią noc, jednak nie czuła takiej potrzeby. Jeszcze nie. Nad ranem wystosowała list do Lazareva, przejrzała kilka ksiąg w gabinecie i upewniła się co do terminu, w którym winna dać Sokolovej fiolkę z eliksirem tojadowym. Dawała się dziewczynie we znaki, ale pilnowała pełni. Tego nie można było Shoshanie odmówić.
Przerzuciła kolejną stronę i uniosła głowę spoglądając na przemykającą korytarzem Zosję. Zostawiła otwarte drzwi, więc mogła ją dostrzec.
- Zamówiłaś szampana? Ile? Domów jeszcze z pięć butelek - rzuciła niedbale. - Albo dziesięć. Przysłali już pudło na te głupie datki? Czy jeszcze nie? - pytania się piętrzyły przed Zosieńką, a Tadeusza żadnego w okolicy nie było, by jej pomóc. Zuzanna zamknęła księgę i wstała z fotela. Zostawiła ją na stoliku, Sokolova i tak ją później odłoży na miejsce.
Powrót do góry Go down
Zosja Sokolova

Biblioteka Wolf_eye_animation_by_oboroten-d7032hr

Petersburg, Rosja

czysta

wilkołak

20 lat

biedny

gosposia
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPią Cze 10 2016, 12:16
Zatrzymała się w pół kroku, gdy ledwo drugi postawiła za ścianą. Na moment przymykając powieki przez domysły dotyczące początku pytań, cofnęła się w końcu i stanęła w progu, czekając na koniec tej lawiny, jaką Shoshana rozpoczęła.
Oj końca to jeszcze długo nie będzie widać!
Trzymając w dłoniach kolorową miotełkę do kurzu, najwidoczniej spieszyła się do odkurzania.
- Pudło ma być w południe. Domówię szampana - kiwnęła głową, obserwując jak Aristova się podnosi. Nie umknęło uwadze Zosi pozostawienie książki. Ale nie o tym - W pokoju czeka na panią zamówiona maska - Jakakolwiek by ona nie była. Zosia nie mogła jeszcze jej zobaczyć, ale wiedząc o dobrym guście Szoszy, była pewna, że gospodyni przyćmi wszystkich.
- Lampiony też już czekają.
Wystarczyło tylko machnąć różdżką, by wnieśc je w powietrze i rozstawić według własnego widzimisie. Aristova pewnie będzie chciała mieć ostatnie zdanie w tej kwestii.
Zosja też by chciała. Na razie jednak tylko mogła czekać na zarządzenia pracodawczyni. Przesuwając kolorowymi, miękkimi piórkami po dłoni, na której jeszcze widniał zarys nazwiska Lebiedieva.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySob Cze 11 2016, 15:43
Zbliżyła się do Zosieńki, by stanąć tak, by ta jednak nie sięgnęła ku niej pierzastą miotełką do kurzu. Jakby nie mogła tego zrobić zaklęciem. Ha, już wiedziała, że Sokolova nie skończyła szkoły. Może to dlatego? Pewnie nie znała takich zaklęć. Aristova nie zamierzała uczyć niczego wilczycy.
- I wino. Dużo wina. A kucharz? Dlaczego tak stoisz? - rzeczywiście, jedno pytanie zaraz nasuwało kolejne. Lawinę, do której Zosja zdążyła się przez rok zapewne już przyzwyczaić. Zuzanna przekrzywiła głowę jak ta sroka, której wpadł jakiś błysk do oka. Od kilku dni czekała na tę maskę niecierpliwiąc się niebywale.
- Mogłaś mi ją tu przynieść - stwierdziła z wyrzutem. Podwinęła rękawy czarnej, szyfonowej koszuli, przez którą dojrzeć można było nie mniej czarny, choć już nie prześwitujący koronkowy podkoszulek. Minęła Sokolovą, wyszła z pomieszczenia, zatrzymała się w pół kroku zastanawiając. Zmrużyła oczy, zmarszczyła lekko brwi i odwróciła się do swojej gosposi.
- Właściwie, jeśli masz ochotę, możesz wziąć udział w przyjęciu. Tylko nie panosz się za bardzo - powiedziała w końcu. Zuzanna Łaskawa.
Powrót do góry Go down
Zosja Sokolova

Biblioteka Wolf_eye_animation_by_oboroten-d7032hr

Petersburg, Rosja

czysta

wilkołak

20 lat

biedny

gosposia
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyWto Cze 14 2016, 17:42
- Kucharz już zapoznał się z menu.
Odpowiedziała, czasem czując się jak nadzorca. Jako gosposia musiała nie tylko kurze ścierać. A przed balem to już kompletnie stawała na głowie, by Shoshana była zadowolona. Mimo jej charakteru, Zosji zależało na dobrych relacjach. Nagrodą był eliksir.
Nie odpowiedziała na wyrzut. Tłumaczenia i tak Aristova puści mimo uszu.
Zosja obróciła się za nią, powstrzymując pokusę przejechania miotełką po włosach pracodawczyni. Ot taka niewinna psota!
- Dziękuję, ale nie skorzystam.
Odpowiedziała na łaskawą propozycję. Sokolova nie czuła potrzeby mieszania się między znajomymi Shoshany. Przechodząc w stronę książki, złapała ją i podeszła do półki na której powinna leżeć. Odłożyła ją na miejsce i przejechała miotełką po grzbietach.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPią Cze 17 2016, 01:37
- Dobrze - odparła. Chciała, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nadęta bufonada, w której tak się lubowała, zadzieranie nosa wyższych sfer, słuchanie przechwałek, plotek, wymienianie informacji, fałszywe komplementy.
Zosja miała przed sobą nie lada wyzwanie. Zuzanna przez pierwszy tydzień ich znajomości nie wzbudzała żadnych zastrzeżeń względem charakterologicznym. Szydło wyszło z worka dopiero potem, i z każdym kolejnym dniem miało się coraz lepiej. Eliksir jednak dziewczyna otrzymywała terminowo.
Wiatr zaszumiał, a rosnące nieopodal okna drzewo zakołysało się leniwie. Wpadające przez okno promienie słońca zamigały szybko, beztrosko przebiegając po twarzy i włosach Sokolovej. Zuzanna uniosła tylko podbródek.
- Właściwie, to dobrze. Taka koślawa jesteś, w co ubrać się nie masz. Zamówiłabym ci maskę - skłamała jak z nut- ale już nie zdąży dotrzeć na czas. A i przed pełnią zaraz będzie, to czuć się będziesz źle.
Niech siedzi w swoim pokoiku i się nie wychyla. Po co gościom oglądać takie wilcze dziwadło? Nie każdy był na takie cudactwa otwarty jak ona, Zuzanna. Kto by chciał oglądać na balu wilkołaka przed pełnią? Już widziała te jej podkrążone oczy. Zuzanna znała zaklęcia, którymi można to było ukryć. Korzystała z nich po nocach pełnych koszmarów. Dzielić się nimi jednak z gosposią nie zamierzała.
- Chodź. Powiesz mi, co o niej myślisz. - skinęła głową i ruszyła na górę, do swojej sypialni.

Sypialnia Zuzanny >>
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPią Sie 26 2016, 01:32
| koniec września 1996 r.

Od najbliżej środy, jak ujęła to w liście pełnym nieprzebranych szczegółów, dzieliły go zaledwie dwa dni. Przez te dwa dni zdążył w Sewastopolu nie tylko obejrzeć okolicę, ale i przyjrzeć się rzeczom bliskim naturze sprawy i zawodu, który wykonywał. Spał przeważnie w dzień i choć na szpilkach, wdzięczny był za te kilka godzin zmrużenia oczu. W nocy zaś, jakby nie cierpiąc słońca, wychodził z wynajętej dziupli przy starych dokach i pałętał się aż na parę przecznic dalej. Schodził wreszcie zazielenionymi uliczkami, które w mroku wyglądały jak duchy umarłych tam niegdyś marynarzy, nie od razu poznał przyczynę swojej niemocy. Ktoś kto parał się czarną magią zdobył się na nie lada zaklęcie defensywne. Tam gdzie kończyła się zieleń, na gołym klifie z rozrzuconymi po ukopanym kilkanaście metrów wcześniej niby kopcu-kurhanie, zaczynała się jego nęcąca przygoda.
To był rytuał, zjadany przez iluzję lęku i niewiedzy. Skupiony na jednym, słodziutkim głosie syreny myślałby, że trafił do raju. Jak te bogi od Morza Alborańskiego przez Adriatyk i po samo Kaspijskie zapadłby się w toń bijącą o ostre skały po drugiej stronie wzniesienia. Za iluzją zaś po ciężkich, lśniących suchą kością zębiskach ściekała krew i ślina potworzycy. Z uśmiechem na ustach wzniosła palec zapraszając na morskie opowieści.
Przygoda nie tylko nie zakończyła się wizytą w szpitalu, ale również nie doczekała końca. Namierzonej postaci po krótkiej wymianie zaklęć udało się zbiec. Skandar przypłacił za to kilkoma poparzeniami, przykryte rękawem białej koszuli. Wszystko to co działo się w ostatnich dniach pozwoliło Lazarevowi przynajmniej na chwilę odsunąć myśli od ponurego obowiązku przypadającego na obronę honoru jego rodziny.
Uniósł podbródek, z lekkim zawahaniem przyjrzał się zdobieniom nad mocarnymi drzwiami. W głowie miał słowa Anny. Pobrzękiwały echem, nieznośnie, prawdziwie. Tym głośniej im bliżej był tej kpiny. Czuł się, nie wiedzieć czemu, jakby wstąpił na przedsionek zła. Było już za późno na krok w tył, dałby głowę, że za drzwiami słyszy już inne – oczekujące odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyNie Sie 28 2016, 04:29
Jak wskazała termin wizyty, tak potem zajęła się innymi sprawami. Miała przecie co robić: czy to w kwestii weksli, czy to szarogęsząc się między stażystami w Hotynce. Nie umknęło jej uwadze to, że Zosja, ta niedouczona dziewucha znika gdzieś nocami. O wszystko musiała biedna Zuzanna martwić się sama. Pora znowu sprawić sobie Krasnoludka. Przed laty w dworze sióstr służył jeden. Pozbyła się go jednak Shoshana twierdząc, że "cholerny kurdupel" nie jest wart dobrego schowka, w którym trzymano jego czapkę.
Wreszcie nadeszła środa, a wraz z nią spotkanie z Lazarevem. Ciekawiło ją od rana, co też ten ryży łowca wymyślił, by pomóc siostrze. Finanse to jedno, podpisany krwią weksel - rzecz druga, nie mniej ważna.
Lazarev wpuszczony został na górę, zaprowadzony do biblioteki. Aristova już tam czekała, siedząc w jednym z foteli przy oknie. Dzielił je niewielki stoliczek. Ubrana jak zwykle, na czarno, nawet nie próbowała go zaskoczyć.
- Panie Lazarev - skinęła głową uśmiechając się zdawkowo. To była satysfakcja? Pogarda? Sympatia, szyderstwo? Trudno jednoznacznie określić ten uśmiech Zuzanny. Gestem dala mu znak, żeby usiadł.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyNie Sie 28 2016, 08:28
Minę miał z początku nietęgą, chociaż wolałby pewnie za siebie zaświadczyć, że raczej skonfundowaną. Daleki był od zdziwienia, stawał się również daleki od wszelkiego rozsądku. Przekroczenie pewnych stref, również tych wypisz wymaluj – żelaznych, murowanych, śledzących podeszwy butów trzeszczącym żwirem i wiekowym marmurem na posadzkach równie historycznego domostwa, stało się rzeczą powszechną w tym świecie. Zasady można było uciszyć, stłamsić i przekabacić prędko na własną stronę według wygody. Mówią, wszystko od człowieka zależy. Łamał się jego umysł nęcony myślą, która wirowała opieszale pod opustoszałą nagle skorupą człowieka, mającego się kiedyś za istotę rozumną.
Zjawił się w końcu, płynnym krokiem docierając do miejsca, w którym nie chybił, pani domu już go oczekiwała. Nie był zresztą spóźniony, zerknąwszy później przelotem na zegarek, poniżej podciągniętych równo rękawów szarawej koszuli, mówił sam za siebie. Była tam już. Na miejscu. Oczekująca. Wzrok miała bystry, wszystkowiedzący, figlarny, ale też dziwny. Choćbyś chciał, od tego spojrzenia nie mógłbyś prędko odwrócić swojej uwagi. Od żarzących się iskierkami rozbawienia oczu pod i ponad mówiącą wszystko i nic, żywą mimiką Czarnej Pani, nie było prostej drogi ucieczki.
- Panno Aristov. – Może była to poprawność, a może złośliwość. – Przyszedłem, jak się pani domyśla, podjąć dyskusję na temat mojej siostry i jej zadłużenia. – wydobył z siebie. Szumiało mu przez chwilę w uszach, jednak po chwili zdołał odzyskać rezon. – Jeśli będzie pani łaskawa przedstawić mi odpowiednią dokumentację, którą jak sądzę skrupulatnie pani prowadzi.  
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyNie Sie 28 2016, 17:32
-Jak się ma pańska siostra? Słyszałam, że jej nowiutki teatr upadł, i biedaczce urosły długi jeszcze większe- wcale a wcale nie brzmiała jakby była tym zmartwiona choć widział, że próbowała udawać. Musiała robić to wszystko specjalnie. Oparła łokieć na stoliku, dłonią podparła głowę. Do pomieszczenia przez misternie tkane firany przedzierały się ostatnie promienie słońca przed zimą. Już niedługo temperatura spadnie, liście ostatecznie pospadają z drzew, a gałęzie i ziemię przykryje biały puch. Zuzanna już była przygotowana, już zaopatrzyła się w czarny jak smoła kożuch w kołnierzem wykonanym z wilczego futra. Oderwała wtem od niego myśli, znów zaszczycając Skandara spojrzeniem
- Dokumenty muszą się zgadzać[/i] - to zabrzmiało tak, jakby go beształa za choćby próbę sądzenia, że może być inaczej. [b]- Wszystko jest przygotowane, panie Lazarev, umowę znajdzie pan w tej teczce.- Istotnie, na stoliku obok lampki leżała teczka, szara dla odmiany, w której znajdował się podpisany przez Zulę weksel. Niekorzystny dla niej bardzo, bo dziewczyna wiedziona marzeniem o teatralnej sławie nawet nie próbowała negocjować. Kwota, na którą się zapożyczyła była ogromna, odsetek spłaty faktycznie był jednak mniejszy niż w takim przypadku powinien. Za to wartość przysługi, do której się zobligowała... Zobowiązująca czasowo, na czas... nieokreślony! Zuzanna miała duże pole manewru. Kto wie, czy Zula w ogóle tę umowę przeczytała.
- Jest pan dobrym bratem. Kto by pomyślał?- znowu posłała mu ten uśmiech.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyNie Sie 28 2016, 20:30
Nie przyjrzał się za dobrze teczce, która leżąc na stoliku czekała na otwarcie. Przeszedł spokojnym krokiem przez pokój i dotknął wierzchu aktówki, rozstawionymi szeroko palcami lewej dłoni. Był oszczędny w gestach, niedrażniąco mozolny. Odpychał być może najdalej wizję tego na co się za parę chwil zgodzi a jeszcze przypieczętuje rychło krwią jak ostatni pacan.
Przesunął teczkę w swoją stronę, ale wcale na nią nie patrzył. Obserwował Shoshanę, dopóki dokumenty nie przełamały się na krańcu drewna prosto w ręce mężczyzny. Dopiero wtedy usiadł. Dopiero wtedy, nie przyjrzawszy się okładce, zerknął do środka. Umowa określała precyzyjnie co następowało. Zula miała zaciągnąć dług, którego nawet w połowie nie byłaby w stanie spłacić. Przyjmując intratną propozycję zgodziła się na coś, co zostało w dokumencie nazwane przysługą. Nie miałaby ona sensu, prawa bytu i odzwierciedlenia w rzeczywistości żądającej zapłaty gdyby podpis i pieczęć na samym dole. Papier w tym miejscu, gdzie pióro zetknęło się z jego cienką powierzchnią, zapadł się na rytych końcem stalówki literach. Atrament mienił się bordowo-czarnym kolorem. Skandar doskonale wiedział, że miał on niegdyś piękną barwę szkarłatu.
- Moja siostra ma się dobrze. A będzie mieć się jeszcze lepiej. – podniósł wzrok na moment. - Proszę mi powiedzieć coś więcej o egzekwowaniu tej przysługi.[/b] – odezwał się znad kartek. Kąśliwe uwagi puszczał mimo uszu.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyNie Sie 28 2016, 21:26
Uniosła z wyższością podbródek, ale milczała. Zostawiła go z umową, dała czas na zapoznanie się z treścią. Wstała z fotela na ten czas, splotła dłonie za plecami i przespacerowała się obok najbliższego regału. Z udawanym zainteresowanem śledziła wzrokiem tytuły wypisane na grzbietach książek.
Podpis z pewnością należał do Zuli. Wypisany krwią oznaczał tylko jedno- wiążąca umowa ma magiczne działanie. Unieważnienie jej można było przeprowadzić jedynie za porozumieniem obu stron, podobnie jak i ją zawiązać.
- Mam nadzieję, panie Lazarev. Mam nadzieję... - "Historia samogonu", "Herby rodowe- hstoria i omówienie", "Harpie", głosiły oglądane przez nią kolejne tytuły. Stała tam jeszcze przez chwilę, żeby podejść do okna.
- Przysługa bez sprzeciwu winna zostać wykonana w momencie, w którym się po nią zgłoszę. Sprzeciwienie się jej, bądź próba oszustwa wiąże się nieprzyjemnym uczuciem- odgarnęła z twarzy kosmyk włosów, który się zaplątał przy policzku. - Myślę, że może nawet nieco uciążliwym.- Odwróciła się w jego stronę.- Co pan zadecydował?
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPon Sie 29 2016, 09:34
- Nie stawia to obarczonych przysługą w dobrym położeniu. – mruknął, choć bez zawodu. Może zrozumiał albo i od początku wiedział, że wszyscy ci głupcy, którzy zgodzili się na cyrograf mogli stać się zwykłą kukiełka w rękach nieobliczalnej kobiety. Absurd, myślał, ale siedział jednak na jej kanapie i przeglądał teczkę z przedmiotem absurdu. Domyślała się z pewnością w jakim celu cała ta błazenada, całe to spotkanie.
- To zgłoszenie… Co się staje z umową kiedy dłużnik wypełni przysługę? – zapytał unosząc głowę w dobrym kierunku. Musiało być przecież jakieś uściślenie. Takie, bez którego Shoshana mogłaby wyręczać się tą samą umową wiele razy. Słyszano o podobnych, znikających dokumentach.
- Jestem również ciekawy o klauzuli wykorzystania oddanej tu na papier krwi. Czy zostało zawarte, że nie może być ona wykorzystana do czego innego niż przypieczętowania przysługi? – Był dociekliwy, ale dociekliwość winna właśnie wypływać zawczasu, zanim będzie za późno.
Mogła skłamać, ale czy słowo jest na tyle mocne, aby później je egzekwować? Nie miał do niczego potwierdzenia. – Czy da się przejąć czyjeś przysługi, aby zmazać dług tamtej osoby?
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPon Sie 29 2016, 14:26
Domyślała się. Sam z resztą napisał to w liście. Zuzanna musiała przyznać przed sobą, że było jej to na rękę. Na co jej w końcu mierna Zula? Szczególnie teraz, kiedy wstawia się za nią jej brat?
- Wtedy umowa zostaje sfinalizowana - odparła. Jaki ciekawski! Zupełne przeciwieństwo siostry. Lazarev nie był głupi, choć już była świadkiem jego zaćmienia umysłu. Niech pyta, ona odpowie.- To magia, panie Lazarev. Kim musiałabym być, żeby móc ją oszukać? Jeśli pan obawia się o swoją krew... nie sądzi pan, że już miałam sposobność by ją sobie wziąć - posłała mu rozbawiony uśmiech. - Proszę tak nie patrzeć, nie robić takich oczu. Wszystko się zgadza.
Zamilkła na dłuższą chwilę, jakby się nią napawając. Znał odpowiedź. Gdyby było inaczej, napisałaby mu o tym. Z drugiej strony może fatygowanie go było dla niej doskonałym dowcipem.
- Tak, istnieje taka możliwość.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPon Sie 29 2016, 20:35
Uśmiechnął się. Brzydko albo z takim zamiarem, żeby kto na niego spojrzy pomyślał od razu, że cwany, że ma coś na myśli niedobrego. I miał. Choć nie chciał mówić tego na głos. Była w sposób wysoko wyrachowany cwana. I pewna swego. Przecież siedział w tej bibliotece jak ptak w metalowej klatce. Zaraz sam sobie dziób zaklei.
- Sfinalizowana. - powtórzył zwilżając szybko usta. - Magia słucha się swojego stworzyciela. - O ile jest odpowiednio do tego przyuczony. Przeczytał już wszystko o czym chciał wiedzieć. Powtarzał w głowie te same słowa i zdania, które przeczytał przed chwilą z kart umowy.
- Nie podejrzewałbym panią o użycie mojej krwi. - pokręcił głową, uśmiech ponownie wszedł mu na usta. Wszystko to wchodziło pod paragraf. Cóż z tego? Mogła lub nie musiała, nie było jednak celu.
- Są jakieś rzeczy, o które nie mogłaby pani poprosić? - Liczył na konkretną listę. Cóż, nie był jak Zula. Lubił wiedzieć na co się porywa. Po podjęciu się tej głupoty nie będzie nigdy pewien.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyPon Sie 29 2016, 22:42
Zuzanna uśmiechnęła się jedynie zdawkowo. Nie będzie mu przecież opowiadała o szczegółach działania swoich weksli. Magik nie zdradza swoich najlepszych sztuczek. Czarodziej zaś zaklęć.
Odgarnęła znowu włosy, leniwie spojrzała w okno raz jeszcze. Powinna kazać Zosji pozgarniać liście, które opadły. Bez użycia magii. Ot, dla sportu. Odwróciła się, wróciła na fotel kładąc dłonie na podłokietnikach. O dziwo, nie miała paznokci pomalowanych na czarno.
- Nie mogę nikogo zmusić do myślenia w inny sposób, by poczuł coś, czego nie czuje. Są przecież pewne granice, prawda? - zamilkła znowu, lecz tylko na chwilę, jakby chciała się podroczyć. - Przejmie pan zobowiązania siostry, jej dług. To nie będzie długa procedura.
Przygotowała się, nawet puzderko ze szpilą miała przy sobie. Eleganckie, srebrne, zdobione misternym wzorem. Kiedyś należało do starego Aristova. Po jego śmierci, kiedy już podrosła Zuzanna uznała, że jemu już się nie przyda, tak jak i wiele innych rzeczy. Pudełeczko leżało jednak teraz na półeczce zamontowanej pod blatem, między nogami stolika.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyWto Sie 30 2016, 00:36
- Prawda. – uciął krótko i pewnie. Bez cienia zrezygnowania, które powinno przez niego przemawiać. Oby tylko igłę albo nóż, czymkolwiek odprawiała rytuał, miała sterylne. Mogła tę krew przelewać do jednego kałamarza, kropla po kropelce, każda inna, bijące się ze sobą nawzajem.
Procedura może nie być długa przed i w trakcie samego podpisania cyrografu. Zdziwiłby się bowiem gdyby o zapłatę został zapytany chwilę po podpisaniu dokumentu.
- Dodamy inną klauzulę. – powiedział. – Na moich oczach zniszczy pani dokumentację Zuli. Ja będę pisał, pani będzie palić. – dodał wyciągając papier na długość ręki. Zwinął go i uderzył nasadą krótszego boku w blat stolika.
- Jeśli się pani zgodzi, możemy podpisać nową umowę nawet w tej chwili. – przeszło mu to jakoś przez gardło. Nigdy się nie zadłużaj, powiedział kiedyś ojciec. Do tej pory Skandar żył według i obok jego przykazań. Wbiły się one w przestrzeń między jedną, a drugą elektrodą. Wyryły nieusuwalne żłobienie, a jednak tu był. A jednak je łamał, w najgorszy sposób z możliwych.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptyWto Sie 30 2016, 01:25
- Panie Lazarev, panie Lazarev- zaśmiała się kręcąc głową. Wyciągnęła rękę by wziąć od niego dokument. - Dokument musi pozostać bez zmian, ażeby umowa była uczciwa. Pan mnie namawia do oszustwa? Nie, nie, tak się nie godzi.
Zastukała palcami w rulon. Jeśli zamierzał jej nabałaganić w papierach, to będzie musiał obejść się smakiem. Co jak co, ale o dokumenty Zuzanna dbała niezmiernie. Wszystkie musiały się zgadzać, zawierać odpowiednie podpisy, daty, podpunkty.
- Dopiszemy tu prosty aneks - rozwinęła weksel- tutaj, na dole. Może pan sam wypisać treść, będę dyktować.
Kałamarz i pióra czekały na parapecie, by je użyć. Zuzanna wyglądała na nieugiętą.
- Musi być informacja kto i za kogo, kiedy i do czego się zobowiązuje. Ja nie tworzę fikcyjnych umów.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySro Sie 31 2016, 00:43
Do ścisłości. Nie odpowiedział. Zwitek z łatwością wypłynął z wspartej teraz na kolanie dłoni. Wszystko brało się z niewiedzy. Z wiszącego pomiędzy nimi braku porozumienia. Może to szło od niego wyłącznie? Wystawił się jako ten łatwy cel.
Powoli podniósł się z kanapy, pewnie niepotrzebnie, ale nie mógł tak siedzieć w jednym miejscu i nic nie robić. Spojrzał przelotem na okno, w które jeszcze przed chwilą wpatrywała się właścicielka domu. Ciekawe czy było jej tu samej źle. Z drugiej, co go to do cholery obchodziło? Shoshana miała pięć rodzonych sióstr i jeszcze więcej pewnie kuzynostwa. Rozplenili się jak ich majątek, pomnażając sumę o kolejne wartości.
- Nie rozumiem dlaczego pani się tak spiera. Nie ma w tym żadnego oszustwa. – pochylił się. – Magia. – dodał przenosząc ręce za plecy. Jedną z nich, prawą mianowicie, szybko podjął w górę sprawdzając dokąd śpiesz się zegarek.
- Waga przysługi się nie liczy? – zapytał, lecz zaniechał nagle w swojej dociekliwości, kontynuując. – Proszę mi zatem pokazać rytuał jakim się pani wysługuje. - zabrzmiał cynicznie, cwaniacko..
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySro Sie 31 2016, 00:57
Przekrzywiła głowę, nie potrafiąc wyzbyć się ze spojrzenia lekceważenia. Nawet, jeśli już tak go nie postrzegała. Uniosła brwi, jakby była czymś stroskana, wyciągnęła rękę i bezczelnie pogładziła Lazareva po policzku.
- Spieram? Dokumenty muszą się zgadzać, Skandar. Chcesz spalić dokument, chcesz oszukać. Nie, tak nie może być.
Zabrała rękę, wyciągnęła i srebrne puzderko z igłą. Raczyła je otworzyć, by mógł zobaczyć dużą szpilę zakończoną główką uzbrojoną w szmaragd. Ile osób można by za niego wykarmić? Sporo, jak za każdy taki klejnot. Aristove diamentowe kolczyki gubiły lekką ręką.
- Rytuał. To magia krwi. Daj mi rękę - wyciągnęła swoją dłoń, drugą biorą szpilę. Pióro już czekało.- Ja nie oszukuję, ale to wy próbujecie za każdym razem...
Patrzyła wyczekująco, zaostrzona igła czekała połyskując w promieniach przebijających się przez firanę. Gdzieś, nie wiadomo gdzie Zula właśnie traciła kolejną szansę na zatrudnienie kaprysząc niedoszłemu pracodawcy. Zuzanna wbiła spojrzenie w Lazareva.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySro Sie 31 2016, 09:28
Nie mógł nawet fuknąć, ani odtrzasnąć tej dłoni i dotyku. Patrzył na nią znudzony tym gestem, choć za ściągniętymi razem brwiami i kilkoma bruzdami niezadowolenia przeciągającymi się po twarzy, było mu strasznie niewygodnie.
Musiał wystarczyć ten aneks, o którym wspomniała. Ufał dydrymałom. Sądził, że jeśli robi coś w złej wierze, nie zabiją w trąby za jego rodziną. Nie był jak zwykli dłużnicy, choć spodziewał się wielu takich, którzy tu w tej bibliotece, w tym domu, z bezczelnie pewnym siebie wzrokiem właścicielki, próbowało oszukać swoje przeznaczenie.
Powiódł za nią, na krótko potem było już wszystko przygotowane. Zapatrzył się w wyciągniętą ze szkatułki szpilkę, a raczej szmaragdowe zakończenie.
- Pasowałby raczej rubin. - wtrącił niepotrzebnie. Podał jej rękę. Uniósł cierpliwy wzrok milcząc na kolejne słowa. I co, żalisz mi się? Kpiło w nim coś co również nie pozwalało wypowiedzieć tego na głos.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Biblioteka W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySro Sie 31 2016, 10:39
Nie powinna zostawiać sobie tyłu rzeczy po ojcu. Zupełnie inaczej niż odcinające się od niego siostry, Shoshana zdawała się zachowywać je niczym ważne pamiątki. Jakby zbierała przykre wspomnienia otaczając nimi nie tylko dom, ale i samą siebie. Jakby czując jak bardzo od swoich sióstr odstaje. Będąc najmłodszą nie przeszła tyle, co one. Nie dzieliła z nimi pamięci. Musiała radzić sobie inaczej. Nie, to nie miało jednak żadnego związku z wekslami. Oderwała wzrok od kałamarza.
Niech się dopełni.
Wbiła ostrze szpilki w palec Lazareva. Niespiesznie, powoli, żeby powstała w ten sposób rana nie zasklepiła się od razu.
- Albo bursztyn- stwierdziła sucho, odkładając igłę i zamieniając ją na pióro. Eleganckie, gęsie, dokładnie zaostrzone o przyciętej odpowiednio lotce. Przycisnęła palec mężczyzny tak, by wypłynęła z niego kropla krwi.
- W dniu takim a takim* biorę na siebie zobowiązania mojej siostry, Zuli Lazarevy. Z treścią umowy się zapoznałem i jestem w pełni świadom konsekwencji wynikających z jej złamania... no, proszę pisać.
Wyprostowała się podsuwając mu dokument. Szybko, ponagliła w myślach. Bo krew skrzętnie i trzeba będzie kłuc na nowo.


*Jaką tam datę na forum mamy
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Biblioteka OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka EmptySro Sie 31 2016, 12:23
Uszlachetniali się Aristovowie czym tylko mogli, by w końcu po paru pokoleniach od przywłaszczenia sobie tytułu szlacheckiego, zabarwić krew na odcień błękitu. Do charakteru pasował jej jednak diament. Diament ze skazą, o której nie chciało się na głos mówić. W zimnych oczach zalanych pewnością siebie zamajaczył mu znowu inny wyraz. Wyraz okazał się być tylko cieniem, nie mierzyli się wzrokiem nazbyt długo.
Pismo miał krzaczaste choć smukłe. Pióro chodziło szybko, nie musiała więcej zwracać mu uwagi. Postawiwszy ostatnią kropkę po zdaniu zawahał się. Atrament z krwi zaciął się na kartce, żłobiąc w papierze niewielką rysę, podgarniając włókna o milimetr albo dwa. Więcej krwi i więcej kłucia. Odchylił się zbyt gwałtownie w stronę Shoshany i zdaje się, ukłuł ją końcówką stalówki przez przypadek.
Powrót do góry Go down
Biblioteka Empty

PisanieRe: Biblioteka   Biblioteka Empty
Powrót do góry Go down
 
Biblioteka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Biblioteka
» Rosyjska Biblioteka Narodowa


Skocz do:  
Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Napisz nowy tematSkocz do: