IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Koldovstoretz
Koldovstoretz




 

 Stoły z poczęstunkiem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Mistrz Gry

Stoły z poczęstunkiem 1ERq90H
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieStoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyWto Kwi 19 2016, 18:19
Stoły z poczęstunkiem

Jak na słowiańskie obchody święta przystało, nie może zabraknąć wszelkich pysznych przekąsek, jak i idealnie przygotowanej pieczeni z dziczyzny czy wyśmienitych, tradycyjnych ciast słowiańskich, które z pewnością ucieszą największych łasuchów. Wysokie, pokryte kraciastym obrusem stoły uginają się od bogactwa dań serwowanych zgromadzonym tu czarodziejom – zapach świeżego, niekiedy jeszcze ciepłego chleba miesza się ze słodkim aromatem półtoraków, soczystych kiełbasek prosto z ogniska, a także pieczonych w szarlotkach jabłek. Każdy wybredny smakosz bez wątpienia znajdzie tu specjał kuchni słowiańskiej odpowiadający jego kubkom smakowym.
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Stoły z poczęstunkiem Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptySob Kwi 23 2016, 13:15
Jakie jest najbezpieczniejsze miejsce na Kołowiankach? Cóż, prawdopodobnie żadne, wszędzie czyha mnóstwo niebezpieczeństw i oczy trzeba mieć naprawdę dookoła głowy, Tamara czasami tak strasznie nie cierpiała tych początków roku szkolnego, chociaż wszystkie atrakcje obserwowała tak samo z trwogą jak i ekscytacją. Jak dziecko. Najgorzej stać przy ognisku, Tamara modliła się w duchu, aby nie musiała w tym roku nikogo odpędzać od płonącego stosu, przecież ona nie podejdzie bliżej niż na odległość trzech metrów! Nigdy nie wiadomo, coś wypadnie z ogniska, podpalą jej się włosy i spłoną całe, poparzy jej się skóra twarzy, wiele to do nieszczęścia potrzeba? Przy stole też zdarzyć się coś może, zadławi się, zakrztusi, skaleczy nożem, ale jeść trzeba, a oglądać wyścigi konne już niekoniecznie. Przysiada więc Tamara na ławce, ściskając kubek z ciepłą kawą w tym samym miejscu co zawsze, aby jej przypadkiem z dłoni nie wypadł, aby się choć trochę nie wylało na sukienkę, bo w mgnieniu oka przez materiał dojdzie do skóry i się poparzy! A jak się poparzy to w odruchu wstanie i reszta tej kawy to w ogóle się wyleje na obecnych tutaj no i co? Wiele to do nieszczęścia potrzeba? Szarlotkę to by jeszcze sobie wzięła, ale tak usiadła tyłem do stołu, że musiałaby wstać i odwrócić się, no ale jak to z tą kawą. Aha, można przecież odłożyć. Tak, jak usiadła dopiero co, tak wstaje Tamara, waha się chwilę, czy swój kubek odłożyć po prawej stronie czy po lewej, w końcu stawia na środku i obchodzi ławę, aby usiąść przodem do stołu, przecież nie będzie podnosić spódnicy aby przejść ponad ławą, boże ty mój to nie przystoi. Idzie, przesuwa się wzdłuż stołu aby do swojej kawy dotrzeć, kiedy jej rąbek spódnicy zahacza o wystającą gdzieś drzazgę no i co, wiele to do nieszczęścia potrzeba? Musi się Tamara wrócić na sam początek ławy i odhaczyć te swoje wdzianko, tą spódnicę to może jednak lekko podniesie, tylko trochę, znowu wraca i myśli, że ta kawa to jej stygnie. Już. Dotarła, siada i w momencie, kiedy wzdycha po wykonaniu ciężkiego zadania, orientuje się, że tej szarlotki, to ona sobie nie wzięła. A stoi po drugiej stronie stołu. Tamara zaczyna więc maraton po raz kolejny, wstaje, przesuwa się pomiędzy ławą a stołem, za ławą wraca, bierze kawę i ostrożnie idzie, ale myśli, że tej kawy to jej chyba nikt nie ukradnie? I jak ona będzie szła z tymi dwoma naczyniami w dłoniach? Wraca się i kawę odstawia na swoje miejsce. Nie. Trochę w lewo. A potem pół minuty zajmuje jej obejście stołu tak, aby mogła sobie nałożyć szarlotkę, bo najpierw staje za ławą, ale nie sięga, a się nie chce tak nachylać, więc ponownie stół okrąża, znowu sunie między ławą i ceratami, nakłada, zostawia na stole, wraca, za ławą bierze talerz i dopiero wtedy do swojej kawy wraca, obok której kładzie talerzyk z szarlotką, odchodząc oczywiście, bo nad ławą przechodzić nie będzie, tylko pokonuje znowu niemalże całą długość stołu. Tamara.
Powrót do góry Go down
Olga Aristova

Stoły z poczęstunkiem 2saxbtv

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

32 lata

bogaty

nauczycielka teorii magii
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptySob Kwi 23 2016, 15:09
Szybko zrozumiała, o czym mówili jej doświadczeni koledzy z pokoju nauczycielskiego, gdy zaczynała pracę w Akademii. Kołowianki były dobrym tłem do obserwacji zmian w relacjach między uczniami. Odbijały częściowo też relacje panujące wśród rodów.
Olga przechodziła spokojnie między kolejnymi atrakcjami. Mimo wszystko nie zamierzała rozdawać szlabany, poczeka na oficjalny początek roku. Zauważyła Zawadę z Twardowskim przy winach później sprawdzi czy trzymają się na nogach, tyle od nich wymagała. Jakoś ta trzódka, choć czasami miała wrażenie, że to bardziej glony unoszące się z prądem, nie zamierzała się zabijać. Dobrze.
W końcu odnalazła swoją siostrę, choć przecież wiedziała, że tam ją znajdzie. Wszak tutaj tylko ryzykowała zatruciem, skaleczeniem i poparzeniem się kawą, to niewiele w stosunku do stratowania przez konie czy postrzelenie przez zbłąkaną strzałę wypuszczoną z łuku. Patrzyła w spokoju na tą miotaninę Tamary, założyła ramiona na piersi, gdyż trwało to dłuższą chwilę.
- Czy już sama modlitwa przed posiłkiem to za mało i rytuały trzeba odprawiać? - zapytała stojąc za plecami siostry.
Ola nie zamierzała stać bez sensu, więc podciągnęła nieco czarną sukienkę (przecież nie będzie się przebierała, wolne żarty, poświęceń ku czci bogów wystarczy), więc ukazała kawałek łydek światu, ale świat z tego powodu nie zamarł. Zasiadła obok Tamary i wzięła kubek, nalała sobie kawę.
- Jak szarlotka, odpowiednia sterylna?
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Stoły z poczęstunkiem Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptySob Kwi 23 2016, 16:12
No nie. No nie! Tamara aż odłożyła swój widelczyk odrobinę oburzona, kiedy siostra dosiadła się do niej. Prawie by się zakrztusiła! Zanim jednak mogła coś powiedzieć musiała szybko przeżuć swoją szarlotkę, nie spuszczając wzroku z Olgi.
- Byłaś tutaj! - Rzuciła żmijowatym szeptem karcąco. Znacie ten ton głosu, zarezerwowany do poirytowanego upominania bliskich w miejscach publicznych.
- Dlaczego ty mi nie pomogłaś? Ty mi nigdy nie pomagasz, tylko stoisz i obserwujesz, a ja ci zawsze pomagam, zawsze. Pamiętasz, jak ostatniej klasie ten ten, Dawid, Dariusz… Kownacki, nie ważne, puszczał ci oczka z drugiego końca stołu a ja poszłam i powiedziałam mu, że to niestosowne? Pomogłam ci, zawsze ci pomagam. - Oczywiście było to tylko czcze gadanie, bo Tamara obecność siostry sobie bardzo ceniła, nie mogła jednak odżałować, że w momentach, kiedy jej własna nieporadność wystawiana jest na widok publiczny, Olga stoi jak reszta tłumu i wywraca oczami. A przecież nic się nie stało. Tylko nadążaj tutaj człowieku za Tamarą, aż dziw bierze, kiedy się usłyszy, że to była zakonnica, kiedy się ją pozna jej twarz rodzinną. Prosta, cicha, nieśmiała, ha, nic bardziej mylnego, Tamara to panikara i plotkara, a że innych przyjaciółek nie miała, to wszystkie te funkcje towarzyskie, negatywne i pozytywne spadały na ramiona starszej siostry. Tamara odwróciła głowę i spojrzała na kilku uczniów nieopodal, ale szybko odwróciła wzrok, wracając do swojej szarlotki.
- Nie mogę patrzeć na tą dzisiejszą młodzież, spójrz jak oni tańczą, w ogóle nie zostawiają miejsca dla Jezusa. - Chwilę pokręciła głową, znowu wkładając sobie kawałek ciasta do ust, ignorując pytanie o sterylność szarlotki.
Powrót do góry Go down
Olga Aristova

Stoły z poczęstunkiem 2saxbtv

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

32 lata

bogaty

nauczycielka teorii magii
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyNie Kwi 24 2016, 20:54
Spojrzała na ten widelczyk, który odłożyła jej siostra. Nie był ułożony doskonale pod kątem prostym do równo i za koleją jedzoną szarlotką, a to znaczyło, że Tamara jest poirytowana i to na nią. Chrońcie bogowie, mogła się nie odzywać, ale nie, przecież to byłoby niemożliwe. Była, ale skąd mogła wiedzieć czy jej chodziło, żeby z należytą powagą wziąć kawałek ciasta czy jej nerwica kazała obejść trzykrotnie ławę.
- A nie Daniel? - zastanowiła się, ale nie mogła przypomnieć sobie na pewno. Oj tak, siostra jej wtedy pomogła doprawdy. I to nie chodziło, że sobie by nie poradziła. Olga zawsze sobie radziła. Bez względu na to, że jej siostry zwykle, kiedy tylko mogły, patrzyły na ręce.
Po prostu Tamara w latach szkolnych dodawała im i tak już niemałą łatkę ekscentrycznej rodziny. Do tego sztywnej.
- Tak, zawsze pomagasz, nawet gdybym nie chciała - westchnęła.
Podniosła wzrok na tę grupkę uczniów.
- Może zostawiają miejsce Swarożycowi i Perunowi - kąśliwe rzuciła.
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Stoły z poczęstunkiem Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyNie Kwi 24 2016, 22:30
O jejku, o rety, faktycznie! Aż się Tamara prostuje bardziej, niż można i szybko przeżuwa, aby odpowiedzieć, bo już się przypomniał jej szczegół taki ważne, aż dziw, że umknął.
- Daniel właśnie, Nowacki, prawda? Nie Kownacki, wiedziałam, że jakiś -acki. Okropny chłopak! Pamiętasz, jak na niego mówiono? Podobno… - Tamara obejrzała się na boki. I to wcale nie dyskretnie, tylko wychylając na tej ławie, oglądając dokładnie, czy nikt nie podsłuchuje, tak, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie, jakby ktokolwiek stąd znał Daniela Nowackiego, który uczęszczał do tej szkoły tak dawno, że uczniowie nie mają prawa go pamiętać.
-... siedział, no wiesz. W więzieniu. - Ostatnie słowa wypowiada szeptem, jakby wypowiedzenie ich głośno było paskudnym przekleństwem, które źle wygląda w ustach kobiety. Poza tym więzienie napawało ją lękiem, no bo halo, czy ktoś wie jakie oni tam mają warunki? Nie bała się życia w zamknięciu, tak naprawdę nigdy nie była na wolności, najpierw ich dom rodzinny, później zakon, po zakonie szkoła, ale nigdy nie obcowała z kryminalistami! (Uwaga spada deszcz ironii losu)
Zrobiła minę wiem, co mówię i upiła łyk kawy, kubek odkładając później dokładnie tak, jak stał.
Siostro, jak możesz nie chcieć jej pomocy? Przecież Tamara zawsze pomoże i zawsze trzeba tego chcieć, w rodzinie trzeba sobie pomagać, każdy to wie. Na uwagę o bogach rzuciła siostrze kwaśne spojrzenie.
- Nie zostawiają, bo te pożal się Panie Boże małe bożki nie istnieją. Znowu jesteś dla mnie niemiła! Ty zawsze jesteś dla mnie niemiła, a ja dla ciebie zawsze jestem. Miła jestem! Pamiętasz, jak miałaś opryszczkę a ja się pomodliłam, aby ci szybko zeszła? I ci powiedziałam, że i tak ładnie wyglądasz, bo ja jestem miła, zawsze jestem dla ciebie miła.
Powrót do góry Go down
Olga Aristova

Stoły z poczęstunkiem 2saxbtv

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

32 lata

bogaty

nauczycielka teorii magii
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyNie Kwi 24 2016, 23:06
Jakże ona szybko się emocjonowała. Niby taka dokładna, akuratna, ale jak łatwo łapała się na te sensacje i sensacyjki, nawet jeśli termin przydatności minął z półtorej dekady temu. Skąd Olga miała to wszystko wiedzieć, nawet jeśli wtedy miała tę wiedzę, bo każdy miał, to teraz uleciała, jak wszystko, co uznawała za nieprzydatne.
Przytaknęła na tego Nowackiego, jakoś bardziej znajomo brzmiało. Jak mówili, nie pamiętała. Przezwiska, ksywki były nie na miejscu, obraźliwe i niegrzeczne. Zdrobnienia uchodziły jeszcze w obrębie rodziny, ale tak osoby obce? Szacunek miały wbijane od samego początku, więc Olga długo przyzwyczajała się do pseudonimów, nawet jak ktoś wprost kazał w ten sposób nazywać się. Do teraz miała zwyczaj zwracać się do uczniów, nieważne czy pierwszej, czy ostatniej klasy, pełnym imieniem i patronimikiem.
- Tak, chyba przemyt czy czarnorynkowe transakcje - odpowiedziała równie cicho, ale nie dlatego, że nie powinna mówić o tym, ale dlatego że Tamara tak zaczęła.
- Bzdura, wiadomo, że tego się nie ukróci, tylko co jakiś czas potrzebny jest kozioł ofiarny - powiedziała głośniej. Temat, jak temat nic zdrożnego.
Napiła się kawy, wybrała zapiekane jabłko z orzechami. Oczywiście musiała sobie wybrać najbardziej problematyczny deser, który do tego w środku był podstępnie wrzący.
Spojrzała wymownie w górę, nie, nie szukała siły w Bogu jej siostry. Znowu wyrzuty, ona nie była pomocna, ona nie była miła.
- Nie wiem, jak ze mną wytrzymujesz? O moich bożkach nie wspominając. - Stara wiara była jej bliższa, niż milczący, chłodny i odległy Bóg. Zresztą przy rytuałach nigdy nie wiedziała na co może trafić. Nigdy, do końca nie mogła być pewna.
- Z tej twojej miłości skłamałaś? Myślałam, że nie wolno - udała zdziwienie. Tak kolejna uszczypliwość, Tamara zasłużyła. Poza tym u Olgi trudno było o coś innego nawet z sympatii.
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Stoły z poczęstunkiem Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyPon Kwi 25 2016, 12:43
Tamarę wiele rzeczy emocjonowało, wiele ekscytowało, jeszcze więcej przerażało, chodziła przez cały czas jak sprężynka w zegarku, wiecznie czymś zdenerwowana, wiecznie przestraszona, aż dziw, że nie wyrywała sobie włosów z głowy ani nie drapała ramion maniakalnie, za to z uporem ręce do modlitwy składała, Boże daj mi siłę.
Olga trzymała się swoich metod i schematów, utartych dawno ścieżek, Tamara z kolei, jak na każdą plotkarę przystało, pamiętała imiona, nazwiska, ksywki, pochodzenie i datę urodzin, nawet jeśli potrzebowała czasu, aby je sobie przypomnieć. Ale miała w głowie specjalne miejsce na kodowanie tego typu nieprzydatnych informacji. Pokręciła głową z babcinym niedowierzaniem na te czarnorynkowe transakcje, hipokrytka, jakby wcale nie zaklinała ikon. Ale to ikony! To ikony, to od Boga dla ludzi, cel uświęca środki.
- Bzdury, Olga, proszę cię, nie bluźnij. Przecież ja nie kłamię, ja nigdy nie kłamię. Ty mnie okłamałaś, pamiętasz, jak cię zapytałam, czy ta spódnica, którą kupowałyśmy w wakacje nie jest za krótka dla mnie, a ty powiedziałaś mi, że tak, bo Bóg zobaczy moje kostki, a ona nie była za krótka wiesz co, ona była w sam raz, a ty mnie okłamałaś. Teraz bym miała nową spódnicę. Ja to bym cię nigdy nie okłamała. Pamiętasz jak przez przypadek zalałam twój dziennik, a ty go szukałaś i ja mogłam go szybko jakoś naprawić i odłożyć na miejsce i powiedzieć, że był tam cały czas, a ja tego nie zrobiłam, bo nie kłamię, a ciebie to nigdy bym nie okłamała. I co to za pytanie czy ja z tobą wytrzymuję, a czy ja muszę wytrzymywać? A co, ty ze mną wytrzymujesz? Jesteś moją siostrą, najbliższą rodziną, ja z tobą nie wytrzymuję, tylko miło spędzam czas.- Olga broń się, błagam, albo niech ją ktoś odeśle do zakonu. Skończyła swoją szarlotkę i sięgnęła po serwetkę, aby delikatnie wytrzeć usta z okruszków.
- Wiesz co? Zjadłabym jeszcze jedną ale to nie wypada. - Zniżyła głos znowu obawiając się, że ktoś usłyszy o jej niecnych planach zjedzenia jeszcze jednego kawałka ciasta. Świat się kończy.
Powrót do góry Go down
Olga Aristova

Stoły z poczęstunkiem 2saxbtv

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

32 lata

bogaty

nauczycielka teorii magii
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyWto Kwi 26 2016, 00:05
W niewzruszonym spokoju piła czarną kawą, bez dodatków i jak na gust Olgi, to trochę za słabą. Miała zwyczaj pijać mocną kawę przepalającą żołądek prawie na wylot. Och i Tamara. i jej święte oburzenie na wszystko, co ludzkie - tańce, drobne przekręty. Wszystko było nieodpowiednie w ten czy inny sposób, życie też jakoś nie takie było. Przetrawiała tę tyradę, jak męczyła się z deserem.
- Nie wiem czy wolno pokazywać ci kostki. U zakonnic mało ich widać. I zostaw te pouczenia na uczniów. Nie bluźnij, nie kłam i bądź miła, zlituj się z tym wychowaniem. Zresztą jak to się stało, że ten dziennik zamiast być na miejscu, na którym zalanie mu nie groziło, nagle znalazł się, gdzie indziej?
Obie wiedziały co się wydarzyło. Tamara z manią kontroli postanowiła go przeczytać, a potem się stało. Każdej z nich patrzyła na ręce, acz Olga odczuwała, że jeszcze bardziej, niż reszta sióstr. Może przez tą małą różnicę wieku, odkąd pamiętała były razem. Nic dziwnego, że potrzebowała tych lat, które spędziła całkiem osobno.
- Nikt ci drugiego kawałka nie wypomni, uczniowie są zbyt zajęci nie zostawaniem miejscem dla Jezusa. A ja bym ci nigdy nie wypominała, jestem twoją siostrą, a ty za to mi wypominałaś tę śliwowicę - przedrzeźniała siostrę. Zaraz usłyszy, że jest nieznośna albo namawia ją do złego i nie dba o dobro Tamary, w przeciwieństw do niej samej, która dla rodziny chce jak najlepiej.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Stoły z poczęstunkiem W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyPią Kwi 29 2016, 00:17
Naszukała się biedna tych swoich sióstr. Snując się pomiędzy kolejnymi ludźmi mijała stoiska pełne kolorowych koralików, magicznych samolocików, które krążyły nad głowami (jeden prawie sobie kupiła) najmłodszych uczniów, pokrętnych świecidełek, które kusiły samym faktem swej błyskotliwości. Znalazła je jednak w miejscu, od którego powinna zacząć poszukiwania - w końcu to powinno być dla niej oczywiste, że te krowy będą siedzieć przy korycie z darmowym jedzeniem. Idąc w ich kierunku sięgnęła do talerza, by poczęstować się miodowym ciastkiem.
- A gdzie byście mogły być, jak nie tu? - zatrzymała się przy nich, zastukała wymalowanymi na czarno paznokciami o szklankę i przekrzywiła głowę. - Tamaro, wyglądasz okropnie. Praca w szkole ci chyba nie służy tak samo jak klasztorne mury.
Zamoczyła usta w lemoniadzie, spojrzała to na jedną to na drugą Aristovą. Zagryzła kolejną złośliwość, jaką chciała powiedzieć ciastkiem. Cholerna Olga.
Powrót do góry Go down
Nikolai Vankeev

Stoły z poczęstunkiem XwDwpaB

Kazań, Rosja

błękitna

16 lat

VII klasa

zamożny
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptySob Kwi 30 2016, 11:34
Trzymając Pravy na rękach, by mogła rozglądać się dookoła po straganach i stołach, Nikolai kierował się do stołów z poczęstunkiem. On nie był głodny i ogółem mało jadł, czego prawdopodobnie nie widać z powodu jego szerokiej budowy ciała, ale soból ewidentnie przekąsiłaby coś. Opiekun zwierzątka zrozumiał to gdy zaczęło przebierać łapkami widząc małą dziewczynkę o długich do pasa warkoczach, trzymającą w ręce patyczek z pieczoną kiełbaską. Co prawda Pravy nie powiedziała o głodzie czy chęci przekąszenia smakowitego jedzonka w prost, ale to zawsze jakaś forma rozrywki i urozmaicenia jej tej dość nudnej dla Vankeeva imprezy.
Stoły były pełne wszelkich potraw i przekąsek, nie tylko czysto słowiańskich i tradycyjnych. Nie interesowały one Nikolaia, bo sobole mają dość sprecyzowaną dietę. Surowe jaja, mięso, trochę jagód i miodu, do tego na popitkę woda. Wąski zakres utrudniał wyszukanie jedzenia nadającego się dla Pravy, której ślinka ciekła niczym woda z Wodogrzmotów Mickiewicza. Ostatecznie jednak Nikolai odszukał wzrokiem niewielkie kiełbaski przeznaczone do pieczenia nad ogniskiem. Wziął kilka z nich i podał zwierzątku do jedzenia, nie zwracając uwagi na oczy reszty czarodziejów. Może wśród nich nie ma wuja i ciotki... oby.
Powrót do góry Go down
Olga Aristova

Stoły z poczęstunkiem 2saxbtv

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

32 lata

bogaty

nauczycielka teorii magii
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyPon Maj 02 2016, 21:46
Olga wymęczyła zapiekane jabłko do połowy, za dużo, zbyt słodkie. Jak jedzenie mogło być takim ulepkiem? Żołądek wywracał się na drugą stronę, a zresztą kawa wystarczała jej często. Nie doczekała się kolejnego ataku przepuszczonego przez siostrę, bo weszła Czarna Mary (Chernaya Vdova?!). Choć przyganiał kruk wronie. Każda z Aristovnych miała tak samo ciemne włosy i ubrania utrzymane w tonacji podobnej. Zobaczyć ich szóstkę na raz budziło niepokój. Może i dlatego Nazarij postawił na nich krzyżyk i wolał sobie nie przypominać o tej gałęzi w rodzinie.
- Czego innego się spodziewałaś, siostrzyczko? Wmieszać się w ten tłum? - Wymieniać te prozaiczne grzecznościowe powitania, które znaczyły w tym arystokratycznym tezaurusie coś innego? Jakże ta polityka ją zamęczała. Olga w magii widziała siłę, której poznanie prowadziło do ujarzmienia jej, a te gry nie były warte wysiłku.
- Za to ty wyglądasz doskonale strasznie - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. - Bardziej, jak na Dziady - dodała równie swobodnym tonem. Zuziu przecież to praktycznie komplement.
Olga oderwała wzrok od sióstr, bo zamajaczyła jej sylwetka Vankeeva. Trudno było go przeoczyć.
- Nikolaiu Fedoreviczu, mam nadzieję, że to zwierze nie toczy piany z pyska, bo ma wściekliznę - zwróciła się do ucznia. Przez całe wakacje mogła wyjść z wyprawy w rzucaniu uwag. Nie jednak nie wyszła.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Stoły z poczęstunkiem W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptyWto Maj 03 2016, 17:40
- Z waszą aparycją nie byłoby to trudne - załopotała rzęsami, choć złośliwość była może niezbyt trafna. Uniosła znów dumnie podbródek, głowę nieco przekrzywiła, jakby czegoś ciekawa była. Otrzepała dłoń by pozbyć się okruchów. Przysiadła na ławie rozsiadając zaraz jak księżniczka. Skrzywiła się słysząc komplementy. Zapewne obudzi się jutro, w środku nocy z pomysłem riposty.
Czy pogardzała siostrami przez to, że pracowały w akademii? W jakiś sposób na pewno, a przecież to nie był żaden ku temu powód. Wręcz przeciwnie- takie młode, a już pełniące takie funkcje. Skąd się to wszystko u niej brało? Shoshana zawsze lubiła wytłumaczyć się "trudnym dzieciństwem". W istocie, było trudne i bardzo przykre. Jednak siostry jej wyrosły na porządniejsze stare panny. Szczególnie Lida, której Zuzanna nie znosiła, a przed którą wciąż jednak na swój sposób musiała ustępować. I która dla wychowania swoich młodszych sióstr poświęciła naprawdę wiele. Zuzanka była szczególnie niewdzięczna. Jeszcze nikt nie poskromił złośnicy.
Spojrzała na uczniaka, który plątał się nieopodal. Zmarszczyła brwi. Wściekliznę? Aż wstała, bo i kto tam wie, co te dzieciaki roznosiły ze sobą?
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Stoły z poczęstunkiem Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptySro Maj 04 2016, 15:28
Jak to się właściwie stało z tym dziennikiem? Tamara wcale się nie tłumaczyła. I nie czytała, ależ skąd! Przecież nie czytałaby bez pozwolenia, ona nic nie robi bez pozwolenia, tylko kilka rzeczy, ale to rzadko, raz na jakiś czas, cel uświęca środki, cel uświęca środki. I tak się ze wszystkiego spowiada, zawsze słucha porad Duchownego, który w imieniu Jego przemawia. A nieszpory każdego dnia o poranku i tak łączy z rachunkiem sumienia.
No dobrze, przeczytała ten dziennik. Ale tylko dlatego, że martwi się o Olgę najbardziej na świecie. Uspokojona, że może zjeść drugi kawałek skinęła głową i rozpoczęła proces przemieszczania się i nakładanie sobie kawałka ciasta, który wyglądał całkiem podobnie, do poprzedniego, z tą różnicą, że teraz wróciła się, aby zapytać siostrę, czy jej też nie podać. No bo skoro można i nikt nie wypomni, to nie jest to chyba jeszcze grzech łakomstwa? Czy jest? W zakonie s.Tamara przed Przełożoną przyznawała się do posmarowania kromki masłem. Drugiej kromki. Nigdy nie mogła się oprzeć, a potem pokutowała szorując kible. Akurat usiadła, kiedy usłyszała głos najmłodszej.
- Zuzinko, siadaj słoneczko. - Zawsze to samo. Zignorowała złośliwości siostry, jakby w ogóle nie dotarły do jej uszu. Rzadko docierały, a jeśli już, to tylko upominała ją, jak dziecko, mówiąc co wolno, a co nie, zapewne doprowadzając tym Shoshanę do szału, bo w głowie Tamary wciąż była małą dziewczynką, trochę obrażoną na świat, trochę rozkapryszoną, ale to się przecież da naprawić, to się przecież da wymodlić. Usłyszawszy o wściekliźnie przeżegnała się szybko i wstała również, przestraszona.
- Matko Boska - Żartobliwa - Wściekliznę roznosi, no kaplica. Zuziu uważaj, Olga ja cię proszę, ty w jego stronę powietrza nie wydychaj bo on też może i jeszcze w oddechu bakterie przeniesie. Co to za czasy, żeby ludzie ze szczurami chodzili, uczniowie w dodatku, Nikolai Vankeev, ja już sobie zapamiętam. - Od zwrócenia się bezpośrednio do sióstr jej wypowiedź stopniowo zamieniała się w zwykłe mruczenie pod nosem, w końcu odsunęła talerzy, bo nie wiadomo, czy na nim już zarazków nie ma i zaczęła przeciskać się między ławą, a stołem, aby wyjść ze strefy zagrożenia.
Powrót do góry Go down
Olga Aristova

Stoły z poczęstunkiem 2saxbtv

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

32 lata

bogaty

nauczycielka teorii magii
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem EmptySro Maj 04 2016, 22:18
Na jej usta wypełzł kpiący półuśmiech. Nigdy wśród uczniów w ich tłum się nie wmieszają, tak po prostu, aura nauczycielska skutecznie przeszkodzi. Olga nigdy nie rzucała się w oczy, ale jakoś w tłum się wtopić nie mogła. Pewnie to usztywnienie kręgosłupa i chłód godny syberyjskiego stepu.
Pokręciła przecząco głową na propozycję ciasta. Nie mogła więcej zjeść, kawa jej wystarczy. Spojrzała po Tamarze, gdy ta się tak bezradnie miotała. Oczywiście, że nie wypadało jej krzyczeć przez pół stołu czy chce jabłecznik. Noe uchodziło.
Uniosła brwi patrząc na ten popłoch wśród sióstr. Jedna niewinna uwaga, a skutki prawie paniczne.
- Oczywiście, lepiej się udusić, niż przypadkiem się zarazić - wywróciła oczami w iście dojrzale geście.
Wstała za siostrami, w końcu kim by była jedna Grigorevna bez reszty? Nie odmówiła sobie tych dwóch ostatnich łyków z filiżanki. Tak opuściły stoły z poczęstunkiem w poszukiwanie miejsca obarczonym mniejszym ryzykiem śmiertelnych zakażeń.
/zt dla sióstr
Powrót do góry Go down
Stoły z poczęstunkiem Empty

PisanieRe: Stoły z poczęstunkiem   Stoły z poczęstunkiem Empty
Powrót do góry Go down
 
Stoły z poczęstunkiem
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Napisz nowy tematSkocz do: