IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Koldovstoretz
Koldovstoretz




 

 Andriej Walewski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Andriej Walewski

Andriej Walewski  QNhbl

Wilno, Litwa

brudna

19 lat

IX klasa

przeciętny

Świtezianka, Werniks
Andriej Walewski  Empty

PisanieAndriej Walewski    Andriej Walewski  EmptySob Kwi 16 2016, 02:59

Меня зовут
Andriej Walewski

DATA URODZENIA
24 grudnia
NAZWISKO MATKI
Plater
WIEK POSTACI
19 lat
MIEJSCE ZAMIESZKANIA
Wilno, Litwa
STATUS KRWI
mugolska
STAN MAJĄTKOWY
przeciętny
KLASA W KOLDOVSTORETZ
IX
KORGORUSZ
dzik


ALCHEMIA: 15+3
FAUNA I FLORA: 5+2
LECZNICTWO: 5
MAGIA KREATYWNA: 10
MAGIA ZAKAZANA: 0
OKULTYZM: 10
SIŁA FIZYCZNA: 0
TRANSFIGURACJA: 10
WIEDZA MAGICZNA: 10
ZAKLĘCIA I UROKI: 15
SZCZĘŚCIE: 0+1
TALENT: 5

Zawsze uważałem się za szczęściarza. W przeciwieństwie do wielu kolegów i koleżanek mogłem poszczycić się ciepłym domem oraz prawidłowymi relacjami z rodzicami. Nie bili mnie, nie krzyczeli i nie wpływali na moje decyzje. Kiedy opowiadam o tym innym bardzo się dziwią, a ja wtedy obrastam w dumę.
Moi rodzice są sympatyczni oraz nowocześni, dlatego zawsze byłem i jestem ze wszystkim na czasie. Mój ojciec, Aleksander, jest wojskowym inżynierem, przez co wiele razy musieliśmy się przeprowadzać, ale od pięciu lat żyjemy w Wilnie.
Jest Polakiem, którego przodkowie wiele wycierpieli ze strony komunistów, dlatego on jak i ja nie cierpimy Rusków. Tak tradycyjnie, bo mama jest w połowie Rosjanką. Maria Magdalena należy do intelektualnej elity, wykłada na Uniwersytecie Wileńskim literaturę rosyjską. To ona zaszczepiła we mnie miłość do książek, muzyki i filmów. Babcia Elżbieta z kolei nakłoniła mnie do podróży i otwartości na nowe relacje. Jako dzieciak byłem nieśmiały. Nie potrafiłem wydukać przywitania sąsiadowi, ani ekspedientce w sklepie. Na całe szczęście z tego wyrosłem. Do dziesiątego roku życia wiodłem spokojne życie przeplatane pojedynczymi przypadkami w których miałem omamy. Za przykład niech posłuży rysunek kota poruszającego się po kartce. Trwało to mrugnięcie oka, ale bałem się, że zachorowałem. Potem uzyskałem wyjaśnienie. Wizyta Nieznajomej Kobiety zaowocowała okropnym bólem głowy od nadmiaru niesamowitych informacji. Pamiętam, że tata był bliski użycia siły, aby wygonić nieproszonego gościa, ale mama go powstrzymała. Jej umysł chłonął nowe informacje i nawet jako dziecko potrafiłem zobrazować sobie jak próbuje zrozumieć to co plotła nieznajoma. Ja umiałem. Magia. Koldovstoretz. Musiałem opuścić rodziców oraz swoją młodszą siostrę, ale nie robiłem tego z żalem. Ekscytowałem się, jak to dziecko.

***********

Osiem lat minęło jak biczem strzelił. To dziwne, ale pamiętam niemalże każdy dzień w zimnych murach. Przyjazd, pierwsze znajomości, pierwsze zajęcia...
Wszystko było dla mnie nowe i bardzo szybko przekonałem się o podziale na czarodziejów czystej krwi i tych brudnych, do których się zaliczałem. Nienawidzę określenia mugol, mugole. W ustach innych brzmi to jak największa obelga, a przecież czarodzieje nie byli bogami. Dlatego często w pierwszych latach walczyłem o swoje przekonania pięściami budując nieciekawy wizerunek.
Z czasem się uspokoiłem, a właściwie była to zasługa Dziewczyny. Moja pierwsza i jedyna miłość. Tak myślałem wtedy, teraz nie jestem pewien. Wiąże się z nią moje nieszczęście. Odbywałem jeden ze szlabanów, kiedy do mnie zagadnęła. Nie było to nic wyszukanego, zainteresował ją autor mugolskiej książki. Od słowa do słowa rodziła się między nami więź na wskroś romantyczna z posmakiem goryczy, którą usilnie ignorowałem. Zapłaciła za to moja rodzina. Moja Luba, jak uwielbiałem ją tym słowem określać, pochodziła z dobrze sytuowanego rodu, w którym nie było mowy o brataniu się z plebsem. Zwłaszcza tym zwyczajnym, niemagicznym. Świadomie brnąłem w ten związek, angażując się całym sercem i duchem. Jak głupiec wiłem plany na przyszłość, tak piękne, że aż nierealne. Razem na zawsze. To jej obiecywałem, a ona składała na moich ustach pocałunek uśmiechając się cudownie. Teraz wiem, że był to uśmiechem pełen smutku. Aktualne wakacje zapamiętam do końca swych dni. Po upalnym dniu pracy w księgarni wróciłem do domu, gdzie zastałem wszystko poprzewracane do góry nogami. Nie to było to jednak najgorsze, a zmaltretowani, przerażeni rodzice. Sprawcy zostawili wiadomość, którą musiałem wysłuchać z ust matki. Domyślacie się o co chodzi, prawda? W tym dniu skończyło się moje love story. Zrozumiałem, gdzie jest moje miejsce.

******************

Pragnę zemsty. Wiem, że mógłbym to zrobić. Ponownie zawalczyć. Jednak to czego zdążyłem się nauczyć to to, że nie jestem sam i mam o kogo zadbać. Rodzina jest dla mnie najcenniejsza i póki nie wymyślę jak ich ochronić to będę musiał czekać. A mogę całe wieki. Czy boję się spotkania z Lubą? Kłamałbym zaprzeczając. Kłamałbym twierdząc, że może być jeszcze inaczej.
Pielęgnuję w sobie nienawiść. Pozwalam jej trawić się od środka. Dojrzałem. Zmieniłem się na gorsze. Zacząłem udawać. Zniknął kochany Andriuszka. Jestem ja.

Koldovstoretz daje mi do ręki broń, od której polegną moi wrogowie. Potrafię nienawidzić tak samo jak kochać. Nie jestem jednym z tych uczniów, którzy nieustannie siedzą nosem w książkach, ale potrafię robić użytek ze swojego sprytu i intelektu. Ze wszystkich zajęć polubiłem alchemię oraz tworzenie pułapek. W tym roku postanowiłem przyłożyć się do wszelkich technik, które pozwolą mi zrealizować plan. Nikomu jeszcze o tym nie powiedziałem i nie zamierzam. Siostra wierzy, że na naszych rodziców napadli mugolscy rabusie, a moi przyjaciele będą musieli się rozczarować niemożnością organizowania tajemnych schadzek. Okoliczności mi sprzyjają. Świat mi sprzyja. To znak.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

Andriej Walewski  1ERq90H
Andriej Walewski  Empty

PisanieRe: Andriej Walewski    Andriej Walewski  EmptySob Kwi 16 2016, 18:56
Здравствуйте!

Karta przyjemna w swej prostocie. Andriej to najzwyczajniejszy w świecie chłopak, który został zraniony przez brutalność świata, w jakim przyszło mu żyć. Chociaż starał się nie przejmować podziałami społecznymi, ba!, nawet z nimi nieudolnie walczył, to właśnie przez nie cierpiał najbardziej. Niech ziemia będzie mu lekką, a plany układają się po jego myśli. Oby tylko uważał, aby nie zatracił siebie na rzecz upragnionej zemsty.

Bonusy za kartę postaci

Zyskujesz +3 pkt do alchemii, w końcu to twój konik. Jak każdy, dobry twórca eliksirów, powinieneś znać się na ingrediencjach, dlatego też otrzymujesz +2 pkt do fauny i flory. Ostatni jest +1 pkt do szczęścia, przecież szczęściarzem jesteś!

W prezencie otrzymujesz niezwykły przedmiot, świecę uczuć. Przedzielona jest pionową, czerwoną kreską, jedna połowa jest czarna, a druga biała. Ale to jej płomień jest tym niezwykłym szczegółem, bowiem nie zgaśnie, dopóki w twoim sercu pozostanie chociażby cząstka miłości. Niech Ci przypomina, że potrafisz kochać tak samo jak nienawidzić.
Dodatkowo otrzymujesz też plakat ulubionego artysty.

Na zakończenie

Witaj! Stworzona przez Ciebie karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz na start 300 punktów fabularnych do wykorzystania w punkcie Mistrza Gry. Możesz już bez przeszkód zacząć rozgrywkę na forum, lecz przed rozpoczęciem fabularnych przygód Twojej postaci prosimy o skrupulatne uzupełnienie pól w profilu. Warto również wnikliwie zapoznać się z tematami zamieszczonymi w dziale fabularnym.
W razie jakichkolwiek wątpliwości, problemów lub sugestii odnośnie rozwoju naszej społeczności, zachęcamy do kontaktowania się z administracją forum. Życzymy wielu ciekawych rozgrywek i przyjemnego spędzania z nami czasu!
Powrót do góry Go down
 
Andriej Walewski
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Andriej Walewski
» Trudne początki {Walewski & Bregović} sierpień '96


Skocz do:  
Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Napisz nowy tematSkocz do: