Imię mówi już wszystko.

Droga Lideńko,

mam nadzieję, że pracy w tym Ministerstwie i przy sprawdzaniu Akademii masz niewiele, i że nie trudzi cię to zbytnio.
Zastanawiałam się ostatnimi czasy nad kilkoma rzeczami, wspominałam sobie także dawne czasy. Chciałabym Cię zapytać, moja droga, ile pamiętasz ze ślubu naszej świętej pamięci Julii? Moje wspomnienia zdają się być nieco mętne, choć niektórych rzeczy w oczywisty sposób nie da się zapomnieć.

Shoshana.

Droga Lideńko,

nie pojmuję twojej awersji do naszego domu. To co było, już nie wróci i nawet Olga ze swoją przeklętą zdolnością nic tu nie wskóra.
Spotkajmy się więc w Cafe Scherezade w wtorek po godzinie szesnastej.

Shoshana.