IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Koldovstoretz
Koldovstoretz




 

 Sypialnia Zuzanny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
Mistrz Gry

Sypialnia Zuzanny 1ERq90H
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieSypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPon Maj 16 2016, 21:47
Sypialnia Zuzanny

Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 01:20
Korytarze, zapamiętany naprędce szyk otwierał jakąś drogę do wyjścia. Nie musiał przed nikim uciekać, choć wyobraźnia podpowiadała mu, że Aristova prowadzi go do jakiego lochu, w którym trzyma obślizgłe stworzenie, które karmi się ciałami niewypłacalnych dłużników.
Oglądał przez chwilę własną maskę, zanim weszli w ciemność jednego z pomieszczeń. Odpił lekki materiał od wewnętrznej części dłoni, a w tym samym momencie nastała jasność. Obrócił się dookoła, zwracając uwagę na najbardziej charakterystyczne szczegóły.
- Rozmawialiśmy przed chwilą na kilka tematów. – wzruszył ramionami. Nie przypominała mu Julii, choć były ze sobą w istocie, spokrewnione.
Wyciągała ręce jakby chciała piniendzy! A on nie miał.
- Nie wiem czy zdaje sobie pani sprawę, ale zaprowadziła mnie pani do sypialni. - uniósł brew.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 01:38
Zamierzała kłamać, że z Julią była w bliskich stosunkach, że dużo jej o nim opowiadała. Dlaczego? Bo mogła. Martwi głosu nie mają, a stojący przed nią mokry mężczyzna nie miał argumentów by zaprzeczyć bujdom. Wciąż się zastanawiała, ile w tym morderstwie było jego udziału. Nazwałaby to obrzydliwym, ale widziała gorsze rzeczy. Jeśli maczał w tym palce... nie zamierzała tego zignorować.
- Tak, panie Lazarev. To jest sypialnia. Czy nie wyrażał pan przed chwilą chęci? - nie opuszczała ręki, wciąż czekając. Doskonale się teraz bawiła. Chciała odsunąć się od ściany, ale drgnęła jedynie by powstrzymać ewentualny upadek. Zaszumiało wesoło w głowie. Nie piła dużo i nie piła często. Wyjątkowo, przy takich właśnie okazjach jak ta, dzisiaj. W końcu utrzymała równowagę, zrobiła krok przed siebie.
- Rozbieraj się, Lazarev - nakazała. Jego twarz wyrażała jedno, wielkie pytanie.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 13:03
- Kompletnie nie rozumiem co też pani insynuuje, Aristovo. – mówił nie do niej, ale przedmiotów, które oglądał. Cofnął się, a raczej zaszurał butami po dywanie. Zwrócił uwagę na luźno rzucone ubrania, lekki harmider, chaos, nad którym pewnie doskonale panowała. Czyżby? Mógł się mylić i owszem. Błędne miał mniemanie na jej temat.
Ostatnie zdanie zbiło go z pantałyku. Jedno wielkie pytanie, pustka w głowie. Co ona właściwie powiedziała? Zaświeciło się coś w końcu w głębokich ciemnościach jego nieokrzesania. Wprawiło trybiki w ruch, uwalniając umysł z pętów niewiedzy.
- Słucham? – jeszcze nie dotarło. Ech, znowu sześćset innych myśli na raz przepychało się między sobą, a nie dość, że mętlik pomiędzy skroniami, to jeszcze robił sześćset pierwszą rzecz. Szumiało w głowie, gdyby tak raczył sobie przypomnieć z kim ma do czynienia i czego nie powinien robić.
- Trochę to roszczeniowe. – Wyciągnął rękę żeby podać Shoshanie miedzianą maskę.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 13:24
Nie zwracała uwagi na panujący w pokoju bałagan. Porozrzucane rzeczy, nadmiar buteleczek, flakoników i puzderek na toaletce. Stuknęła niecierpliwie obcasem, ileż to można czekać?
Wzięła w końcu maskę. Przyjrzała się jej z ciekawością, przybliżyła nawet do własnej twarzy, lecz potem rzuciła ją niedbale na łóżko. Przeczesała palcami czarne jak smoła i gęste włosy, zapomniawszy, że może wciąż pachną wódką. Niepotrzebnie wplatała je w ryże włosy Lazareva.
- Rozbieraj się - powtórzyła. Na co czekał, na oklaski? Ciepłe słowa zachęty? Sam wyraził chęć, więc teraz niech nie próbuje się wymigiwać. - Mam ci pomóc, czy co?
Już nawet nie bawiła się w grzecznościowe, fałszywe zwroty. Rozbawiona była wyrazem twarzy mężczyzny. Jaki musiał czuć się właśnie skołowany. Nie przemyślał wcześniej tego, jak się zabrać do rozmowy, a ona wymyśliła sobie to wykorzystać.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 13:40
Co mu zostało? Wpakował się w to wszystko po pas. Wpadł ponownie do fontanny pełnej wódki, a alkoholu dolewała mu sama właścicielka posiadłości, nie kamienny posąg. Lazarev, Lazarev… Brzydka nie była, więc co mógł więcej zrobić?
Ściągnął marynarkę. Wcale się nie spieszył. Dopiero teraz poczuł dyskomfort, mokra koszula kleiła się do ciała, w niektórych miejscach zdążyła już wyschnąć.
I co? Miała zamiar tak stać i podrygiwać? Zalała go w jednej chwili złość, skutecznie przerwana przez łypnięcie okiem na jej nogi, kiedy schylał się do rozpięcia koszuli.
Szlag by to trafił...
- W sumie mogłabyś. – odmruknął. Odrzucił koszulę niedaleko drzwi, tam gdzie padła wcześniej marynarka. Nie nosił już bandaży. Rany zaczęły się już jednak zabliźniać, doskonale widoczne na odsłoniętym z ubrani ciele.
Co zostało? Spodnie, pasek.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 14:22
Z nieukrywaną satysfakcją przyglądała się temu, jak posłusznie zaczyna wykonywać jej polecenia. Wystarczyło kilka słów, jakaś świadomość, że od tego co zrobi, może zależeć los jego siostry. Nawet nie oponował, posłuszny jak wytresowany pies.
Zmarszczyła Zuzanna jednak brwi, kiedy zamiast podać jej rzeczy, rzucił je na podłogę. A to dopiero wczuł się w robotę, pomyślała. Spuściła spojrzenie z twarzy Lazareva, powiodła nim dalej, poprzez ramiona, na klatkę piersiową. Nie miał bandaży, głupiec. Maści, które dostał działały szybko, ale rany po strzygach nie goiły się tak, jak inne. To po prostu musiało trochę potrwać. Westchnęła ciężko, z pewną niechęcią odrywając wzrok od zarysu mięśni brzucha.
- No i gdzie opatrunki? - zapytała podchodząc bliżej. Akurat rozpinał pasek, kiedy chwyciła go za podbródek unosząc nieco. - Co za bezmyślność - zimnymi palcami zaraz dotknęła różowych, świeżych blizn na piersi, którą niedawno zszywała. - Jeszcze kilka dni powinieneś mieć je zakryte, smarować. A nie oblewać się wódką, wszystko podrażnione.
Idiota. Pokręciła głową. Mogłaby to zostawić, w końcu wyszedł ze szpitala i już nie był jej pacjentem. Nie umierał, nic mu się nie działo. Ale Zuzanna nie lubiła, kiedy ktoś nie stosował się do zaleceń.
Opuściła ręce, bynajmniej jednak wzdłuż swojego ciała. Bez ceregieli rozpięła do końca pasek spodni Lazareva, potem potem guzik i rozporek. Wsunęła palce za materiał, żeby go nieco zsunąć. Nawet nie wyglądała na odrobinę skrępowaną.
- Tam jest łazienka - wskazała głową drzwi znajdujące się za toaletką.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 16:43
Chciał, żeby rozstawiła przed nim nogi jak ostatnia szmata, tymczasem coś poszło nie tak i cała sytuacja odwróciła się przeciw niemu. Przecież nie zbierze swoich rzeczy jak obrażona dziwka, ani nie trzaśnie drzwiami, a rachunku nie wyśle pocztą. Żeby się już więcej jej nie oglądać. Temu idiocie zaczynało się to wszystko nawet podobać. W stosunku do kogoś kto nie wygląda, nie zachowuje się, a nawet nie pachnie jak potworzyca, powinien uderzyć się w łeb i zastanowić czy tą potworzycą czasem faktycznie nie jest.

Nie, skądże znowu. Rozbierz się Lazarev.
A Lazarev się rozebrał. Prawie do naga.

Dmuchnął powietrzem, niby westchnąwszy. Łazienka. A gdzie jego cholerna zjawa. Zniknęła w otwartej toni dzisiejszej głupoty. Uwagi o bezpieczeństwie, higienie i zdrowiu puścił mimo uszu.
- Świetnie.– Ciekawe czy o wszystkich gości tak dbała. Nie zdziwiłby się gdyby zapytała, czy wyszorować mu plecy, a potem przyzwie za pomocą magii starą ciocię Helgę. Myślał, że go wodzić będzie za koszulę, kiedy w rzeczywistości, ciągnęła go jak ostatniego bachora za nos.

Kolejny raz Lazarev!

Rozczochrał włosy, zanim czyjeś zimne ręce nie znalazły się na jego ciepłym ciele. Kłaków ani nie uładził, ani nie wygładził, przeszły na drugą stronę w potarganym obrazie jego dzisiejszych przygód. Nie znał zaklęcia na upierz-wysusz, chociaż wiele razy miałby z niego użytek. I to go pewnie zgubi.

Psiakrew, Lazarev! Wszystko jedno.

Zamiast ją minąć, przejść do łazienki obok tego cokolwiek stało przy ścianie, Skandar zrobił parę kroków w stronę Shoshy, nachylił się szybko i chwycił kobietę za uda. Właściwie pod uda, podrzucając nią w górę jak jakimś workiem kartofli. Pozycja była o tyle dla niej niekorzystna, że jeśli szybko się go nie chwyciła, mogła się przegibnać do tyłu, czy cokolwiek. Przeszedł niewielką odległość, która dzieliła go z szafą i rezygnując z wszelkiej przejawianej wcześniej uprzejmości, oparł Aristovą o ścianę obok.
- Denerwujesz mnie. – Była od niego znacznie niższa i lekka. Mógł ją sobie trzymać bez problemu przy sobie. - Pyskata, pewna siebie, wszystko wiedząca, bezczelna... - recytował cierpko. Szumiało mu w głowie od zapachu, który zdążył zapamiętać i alkoholu, jaki sobie do tej pory przyswoił.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyPią Cze 24 2016, 22:22
Chciał wiele rzeczy, ale do wszystkich zabrał się od niewłaściwej strony. Można powiedzieć, że sam to sobie załatwił. Zuzanna tylko łapała za niedopowiedzenia, ciągnąc wszystko rozbawiona dalej. Był taki pewny siebie, a teraz, jakby nie patrzeć, jadł jej z ręki. Choć usiłował zachować twarz. Z miernym skutkiem. Tak dać się zrobić. Gorzej jak dziecko.
- No, proszę panie La...! - nie dokończyła. Musiała przyznać, że zaskoczył ją. W ostatniej chwili, odruchowo złapała się jego ramion, żeby nie upaść na podłogę. Zdążyła zamajtać stopami w powietrzu, i tyle. Zaraz potem opierał ją o ścianę przy szafie uniemożliwiając część ruchów. Czyżby odzyskał animusz? A może po prostu robił to, co miał zrobić? Przyciskał ją może nawet zbyt mocno, skrzywiła się nieco. Poruszyła się więc by mieć więcej miejsca.
- ...a pan obejmuje mnie, przyciska do siebie niemal nagi - stwierdziła bez ogródek. To było dla niej najzabawniejsze. Wystarczyło słowo, żadnych czarów. Tylko urok osobisty. Oparła się mocniej na ramionach Lazareva, uwalniając tym samym nogi. Objęła go nimi w pasie obcasem zahaczając o gumkę w jego gaciach. Jakby chciała powiedzieć: zaraz pan będzie już zupełnie bez niczego. Znudzona recytacją Skandara wpatrywała się przez chwilę w jego niebieskie oczy. Zapach wódki się ulatniał. Przechyliła nagle głowę, przybliżyła się. Musnęła ustami linię żuchwy, skubnęła płatek ucha wiedząc, że pocałunek czy oddech w tym miejscu są bardzo przyjemne. Potem niżej, szyja. I co, dalej będzie mleć jęzorem kolejne epitety? W głowie już powstawał jej plan, przy realizacji którego miała w dalszym czasie porządnie się ubawić.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptySob Cze 25 2016, 00:13
Zrobił jej trochę miejsca. Nic nie poszło zgodnie z planem, który sobie wymyślił na kilka minut przed jego rozpoczęciem. Temat wyjałowiał kiedy Shoshana znalazła się w końcu przy nim, mizdrząc te swoje słowa, on cały się do niej kleił.
Nic już w sumie więcej nie mówił. Całkiem to było przyjemne, nie myśleć o konsekwencjach. Ach, kto by się przejmował. Oderwawszy Aristovą od ściany przechylił się sam tak, że tym razem on plecami dotykał jakiejś powierzchni. Wspomógł się jedną ręką, obejmując prawie całą jej twarz, żeby zmusić ją do zamknięcia rozkapryszonych ust.
Popchnął jakieś drzwi. Weszli do łazienki. Walnął na oślep ręką w ścianę, łudząc się, że natrafi na jakiś włącznik światłą. Posadził ją w umywalce, czy tego chciała, czy nie. Wyglądała jak zgięta wpół kaczuszka. A dodatkowo ją tam upychał, żeby się nie ruszała. No gdzie ją miał posadzić? Na otwartym kiblu? Myślał o tym.

Odkręcił zimną wodę.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptySob Cze 25 2016, 00:34
Kiedy zakrył dłonią jej usta, razem z połową twarzy, po prostu ugryzła go w palec. Jak ten kot, którego głaszczesz w najlepsze, jakby nigdy nic, a który nagle skacze do ciebie z ząbkami i pazurami. Bo dotknąłeś wąsik nie w taki sposób.
Trzymała się mocno ramion, zaciskając nogi, żeby nie spaść przypadkiem. Kręcił się tak z nią przez chwilę po pokoju. Zaczepili o toaletkę, z której spadły dwa flakoniki. Jeden się potłukł - perfumy. Zapach rozniósł się nieznośnie. Na szczęście Zuzanna tego nie zauważyła, inaczej zaraz by wszystko zdenerwowana zakończyła. Nie będzie jej niszczył sypialni. Nie taki byle łowca o tytule księcia a robocie świniopasa. Nie ktoś z rodziny, która nie ma z nikim układów. Bylekto.
Posadził ją na tej umywalce jak kurkę na grzędzie. Aż zmarszczyła brwi oburzona. Jak śmiał. Jak już zaczął, to wszedł nie do tego pomieszczenia (abstrahując, drogi czytelniku od tego, gdzie i jak teoretycznie miał wchodzić).
- Psia twoja mać! - krzyknęła, kiedy odkręcił zimną wodę. Polała się ciurkiem po lędźwiach i pośladkach Zuzanny, aż ta podskoczyła, opierając się ciałem na łowcy. Prawie go uderzyła.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptySob Cze 25 2016, 00:49
Zaparł się mocniej na obu nogach, kiedy gwałtownie poderwała się w górę. Złapał ją przy sobie, niedbale i chcąc nie chcąc, unosząc materiał mokrej miejscami sukienki. Przesunął stopy po podłodze, prawie go przy tym wszystkim zdeptała.
Nie miał psa. Nic sobie więc z tego nie robił!
Sięgnął druga dłonią, schyliwszy się spokojnie po drugi kawałek materiału. Przeciągnął sukienkę przez głowę Shoshany uwalniając ją w końcu od ubrań, które jego zdaniem nie były w tamtej chwili potrzebne.
Cofał się, ciągnąc ją za sobą, jeszcze dobrze nie widziała przez zasłonięte sukienką oczy kiedy schylił się jakoś mechanicznie do linii kończącej obojczyki. Położył na nich dwa przelotne pocałunki.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptySob Cze 25 2016, 01:14
- Cholerny Lazarev...- mruczała wściekle pod nosem chcąc nie chcą cocierając się o niego. Wtem złapał za materiał czarnej sukienki by podciągnąc go w górę... i przez moment Zuzanna tyle widziała. Ciemność, siłą rzeczy zmuszona do uniesienia ramion poczuła pocałunki na ciele. Aż taka z ciebie dziwka, Lazarev? No, dobrze!.
Nie miała wiele bielizny. Majtki, pas do pończoch i pończochy. Stanika nie potrzebowała, nie była specjalnie obdarzona pod tym względem. Nie, żeby to były dla Ciebie ważne informacje, czytelniku. To określa po prostu tę małą flądrę. Bo Zuzanna miała interesującą twarz, była drobna, szczupła... ale na swój sposób nijaka. Nie, żeby to określał biust. Żadna z nas tego nie lubi, prawda?
Sięgnęła znów do jego włosów, za które najchętniej by złapała i wsadziła rudy łeb pod kran. Ale czas może liczył na godziny, na kwadranse, kto wie? A Zuzanna chciała, miała ochotę to sobie wykorzystać.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptySob Cze 25 2016, 19:21
Zula powtarzała, że Skandar się zmienił. Pamiętała go innym niż teraz, kiedy na nowo zaczął się mieszać w jej życie. Były rzeczy, o których nie zdawały sobie sprawy. Zarówno ona jak i Iskra, jeszcze bardziej odsunięta od dorosłych, brzydkich zabaw w politykę i spory. Zmiany nie następują nagle, nie wszystkie. A zaszczepione głęboko przyzwyczajenia ciągną się za ludźmi do końca życia.
Ale Skandar się zmienił. Zmieniło się jego zachowanie, postrzeganie świata, ludzi, reakcje. Nie cenił swojego życia tak bojaźliwie jak tłuczono mu to do głowy – żyj rozsądnie. Gdyby trzymał się tej zasady, pewnie nie stałby teraz w tej łazience. Może na dobre by mu to wyszło.
Raz w ruch wprawione rzeczy trudno było zatrzymać. Prawie się z nią przewrócił kiedy przeszedł znów, odrobinę do przodu. Zjechał wolniej dłońmi, wzdłuż bladego ciała Shoshany. Szumiało mu w głowie, a poza nią, do nozdrzy Skandara dostawał się jakiś inny, znajomy zapach. Trudny do określenia w tej gwałtownej chwili. Niezbyt intensywny, ale na tyle mocny, że mógł go pewnie z czymś połączyć lub pomylić. Inną sprawą było to, że aktualnie wyłączył myślenie.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptySob Cze 25 2016, 19:33
- Znasz się na swojej robocie, Lazarev.
Tak, po raz kolejny stwierdziła fach Skandara. To dopiero rodzina- siostra striptizerka, brat żigolo. Co jeszcze? Była pod wrażeniem wachlarza talentów Lazarevów. Jeden lepszy od drugiego. W dodatku rudzi jak marchewki, lub zardzewiałe rury.
Zadarła głowę do góry, zaczesała włosy z karku do przodu, jakby chciała się nimi zasłonić. Może chciała, może nie, twarz jej niewiele w tej chwili zdradzała. Co ty wyprawiasz, Zuzanno? powinna usłyszeć w głowie przejęty, ostrzegawczy głosik. Na nic by się jednak zdał, zapewniam sobie rozrywkę, odpowiedziałaby mu.
Przyszło jej na myśl kilka pytań, zepchnęła je na dalszy tor. Obcasy pantofli zastukały w kafelki, kiedy przebrała nogami. Jego ciało zdobiły nie tylko te świeże blizny. Kilka starszych, już bladych, miał na brzuchu, ramiona również już wcześniej miały podobny ornament. Coś, czego Zuzanna nie doświadczyła - ciężka praca nie będąca papierologią. Wyciągnęła ciekawską dłoń, żeby dotknąć, zbliżyła się. Palcami powiodła po jasnych ścieżkach, z których każda miała swoją historię. Takich rzeczy magia nie uleczy. Nie było zaklęcia czy eliksiru, które sprawiłoby by szramy pozostawione czy to przez wilkołaka, strzygę czy inne magiczne stworzenie zniknęły. Przyglądała się im uważnie, z bliska niemal dotykając ciepłą skórę nosem wodziła po niej opuszkami palców.
Przez moment przeszła Shoshanie przez głowę głupia myśl, by kiedyś jej o kilku opowiedział. Zaraz ją wyrzuciła. Cóż ją to obchodziły, historie tułającego się po świecie włóczykija? Miał nazwisko, nic poza tym. Księżniczka i Żebrak.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 02:34
Znasz się na swojej robocie, Lazarev.
Chyba kpiła. Może i kpiła, ale tym nie należało się wcale przejmować. Choć sytuacja wymknęła się spod kontroli, jeszcze nie żałował, że się zdecydował na kompletnie bezsensowną akcję. Opowiadały się po jego stronie alkohol i chwilowa głupota, z przerzutami na resztę części ciała.
Wystarczyło mu, że chłodne dłonie, zgrabne, szczupłe palce rwały się do dotyku, który odwzajemniał. Przez chwilę stał w bezruchu. Musiał się schylić, żeby zrównać się z Shoshaną. Lekkim uderzeniem w spód, zadarł ten dumny podbródek w górę, zamknął jej usta na następne kilka chwil.
Odczepił się nagle. Łapiąc nierówny oddech odezwał się:
- Możesz już odejść. Wezmę prysznic. – Cofnął się o kilka kroków i czekał, aż uczyni co jej polecono. W końcu brzmiało to tak, jakby mówił do służki, która skończyła swoją robotę. W rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca. Skandar oderwawszy się od brunetki chwycił obie jej dłonie i założył je na swojej szyi. Patrzył jej ciągle w oczy, wcale go to nie krępowało. Uważał raczej, że tym wzrokiem oboje się mierzą chcąc odnaleźć coś co i tak spisali u siebie na straty. Podchyliwszy się zostawił na jej ustach pojedynczy pocałunek, który przeszedł posłusznie na szyję. Kilka kroków i z pewnością poczuła za plecami zimne szkło kabiny prysznicowej, którą Lazarev zgrabnie otworzył.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 13:39
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 14:38
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 15:03

Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 16:23
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 17:13
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 17:24
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 17:42
Tatiana, którą darzył za młodu silnym i czystym uczuciem i Julia, z którą złączyła go rodzina, i która przypłaciła to niewinnym niczemu życiem. Teraz pojawiła się Zuzanna, która ani odrobinę nie przypominała żadnej z nich. Otaczał ją mrok, w który sama się zagłębiała. W który właśnie go dla swojej uciechy wepchnęła na chwilę.
- Lepsza - odpowiedziała po chwili. Doskonale znała te słowa. Każda z sióstr być może miała podobne słowa wyryte gdzieś w tyle głowy. Wszyscy są lepsi od ciebie. Ojciec przehandlowałby je wszystkie za byle chorowitego syna, byle tylko go mieć. Zuzanna wpatrywała się przez kilka sekund w jakiś martwy punkt. Dopiero po chwili się ocknęła, zamierzając pogrywać sobie dalej.- Oczywiście, że była lepsza ode mnie. Była niewinna. Nie zasługiwała na taki koniec.
Wyzwoliła dłonie z jego objęć, i ostatni raz chwyciła go za policzki ażeby przyciągnąć do siebie i pocałować. Bez emocji, ale z jakąś skrywaną głęboko iskrą. Odsunęła się znów poprawiając włosy, zaczesując je na piersi. Bezczelnie złapała go za pośladek, a potem klepnęła. Krok po kroku, leniwie wycofała się spod prysznica, schyliła po leżącą na podłodze sukienkę.
- Miał pan wziąć prysznic, panie Lazarev - nie posłuchała go nawet w tej drobnej prośbie, by nie "panowała". - Ja chyba nie jestem do tego potrzebna, prawda? Spodnie proszę położyć tutaj, zajmę się nimi - już wychodziła, kiedy się zatrzymała i spojrzała na niego przez ramię - ładną suknię ma na sobie pańska siostra. Skoro jej się tak powodzi to myślę, że mogę spokojnie podnieść procent jej rat.
Powrót do góry Go down
Skandar Lazarev

Sypialnia Zuzanny OLXcZz9

brak stałego zam.

błękitna

33 lata

przeciętny

łowca niebezpiecznych stworzeń, US
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 23:03
Zostawiła go, zgarbionego, zagubionego. Własnym uszom nie wierzył. Oczom również zdawał się nie ufać. Spojrzał na nią przez ramię. W żyły weszła mu złość, którą potrafił doskonale stłumić. Jedna z zalet, które człowiek w ciągu swojego krótkiego, marnego życia nabywa. Podejść się jak dziecko. Przez jakąś byle obcą osobę. Nie powinien tak łatwo ufać kobietom, tylko dlatego, że są piękne i plotą ze słów wianki pięknych obietnic. Tyle, że Shoshana niczego mu nie powierzyła. Przynajmniej nie wprost.
Na żaden z jej komentarzy nie odpowiedział. Poczekał aż wyjdzie z łazienki i powoli, ściągnął buty kładąc je spokojnie, równo obok toaletowego stołka. Rozebrał się do naga i wszedł pod prysznic odkręcając najpierw ciepłą, potem zimną wodę.
Głupi, głupi Lazarev.

Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sypialnia Zuzanny W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny EmptyNie Cze 26 2016, 23:21
Wyszła z łazienki i rzuciła swoją sukienkę na stojący przy oknie fotel. Sięgnęła po szlafrok, który wisiał na krześle przy toaletce. Czy była z siebie zadowolona? Czuła irracjonalną satysfakcję, której smak tak lubiła. Julia... będzie musiała o nią bardziej wypytać. Chwyciła za satynowe poły szlafroka, zakrywając się szczelnie. Spojrzała w lustro i uśmiechnęła się do siebie. A gdyby tak... a gdyby podeszła do ściany, uderzyła w nią głową? Siniak byłby piękny, może popłynęłaby krew. Mogłaby go jeszcze oskarżyć o jakąś napaść. Nikt nie wiedział co tu robili, ale być może ktoś widział, że tu wchodzili. I kto by mu uwierzy? Byle łowcy z krwawą historią na koncie u Aristovów? Czy jej - drobnej, słabej kobiecie?
- Mh - wzruszyła ramionami. Podeszła do leżących na podłodze ubrań Skandara i podniosła je. Potrzebowała chwili by przypomnieć sobie odpowiednie zaklęcia. Wyciągnęła z szafy wieszak, zawiesiła na nim najpierw koszulę. Wzięła różdżkę i wypowiedziała zaklęcie. Materiał zawilgotniał, kolejne zaklęcie- wysechł. Tę samą czynność powtórzyła z marynarką. Weszła jeszcze na moment do łazienki by zabrać jego spodnie i resztę garderoby. Mógł jej nawet nie zauważyć, kiedy woda zagłuszała stukanie jej obcasów. I te rzeczy doprowadziła do porządku, już nie było w nich śladu po wódce. Wszystko to ułożyła później na łóżku. Poskładane równo, niepogniecione. Aż dziw, że potrafiła to zrobić, a nie rzucać na parkiet.
Przysiadła wreszcie w fotelu rozważając, czy zająć się też swoją sukienką, czy może wybrać inną. Wymyśliła coś innego. Wstała, kręciła się chwilę po sypialni. W końcu z szuflady toaletki wyciągnęła kilka monet. Starannie wybrała te, o największych nominałach. Wsunęła je do kieszeni marynarki i wróciła na swoje miejsce. Julia, Julia... zdecydowanie powinna pogrzebać w historii. Znów poprawiła poły szlafroka, jakby chcąc pozbyć się na dobre wspomnienia ciepła ciała, do którego jeszcze niedawno przylegała.
Powrót do góry Go down
Sypialnia Zuzanny Empty

PisanieRe: Sypialnia Zuzanny   Sypialnia Zuzanny Empty
Powrót do góry Go down
 
Sypialnia Zuzanny
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next


Skocz do:  
Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Napisz nowy tematSkocz do: