Nastroszony orzeł, wyraźnie po przejściach wylądował na parapecie Twego okna. U nogi miał uwiązaną tubkę, zawierającą zwinięty w rulon list i kilka złotych rubli.
Drogi Panie Lazarev, Słyszałem o pana wyczynach osiągnięciach. Podziwiam pańską pracę i chciałbym poprosić zatrudnić Pana do pomocy w pewnym przedsięwzięciu. To bardzo delikatna sprawa. Czy moglibyśmy się spotkać?
Środa wieczorem w burym wilku. Będę siedział przy kominku. Szary płaszcz. Przysyłam pieniądze na podróż, gdyż nie wiem, gdzie obecnie się pan znajduje.
Z poważaniem G.
Weles
Re: Brzask Pon Maj 09 2016, 00:56
Szanowny Panie Lazarev,
jak żeśmy się umówili już dawno temu, o wszelkich zleceniach o których żem usłyszał znać Panu miałem dać. Wiem, żeś Pan z kraju wyjechał i wiem też, żeś Pan do niego powrócił niedawno. Bo ja dużo wiem ogólnie. Sam już podróżuję mniej, ale wciąż rozmów w karczmach słuchać lubię. Ledwo trzy dni temu kupiec w Pierdzącym Koźle rozmawiał ze mną przy piwie. Tak dobrego już żem dawno nie pił a pamiętasz Pan, że ja piwko lubię niebywale. No i o piwie poczęliśmy z tym kupce gadać. Od słowa do słowa rzekł mi, że w Kukułkach ostatnio problem mają. Strzyga ponoć im się wprowadziła do lasu i nie ma kto jej przegonić, bo wszyscy ino na browarnictwie się tym swoim znają a nie na przeganianiu bestii. Strzyga to nie byle co, ja o tym Panie Lazarev dobrze wiem. Ale Pan się tym zajmujesz, a jam obiecał, że co się ciekawego dowiem to napiszę zaraz. Zapłacą pewno nieźle, bo na tym piwie to muszą dobrze zarabiać.
Valentin.
PS. Jak Pan tę robotę weźmiesz, to się Pan zabić nie daj, bo by szkoda było.
Zula Lazareva
Petersburg, Rosja
błękitna
20 lat
biedny
aktorka w burlesce
Re: Brzask Czw Maj 19 2016, 21:18
Drogi Bracie,
czemu wcześniej nie napisałeś, że pojawisz się w Petersburgu? Postaram się pomóc Ci ze wszystkich moich sił. Czy moglibyśmy spotkać się trochę wcześniej, dajmy na to o 17, będę akurat [s]przed[/s] po pracy?
Twoja Zula
Shoshana Aristova
Sankt Petersburg, Rosja
błękitna
medium
26 lat
bogaty
stażystka w Hotynce
Re: Brzask Nie Cze 05 2016, 23:25
Szanowny Panie Lazarev,
ufam, że pańskie rany zagoiły się jak najlepiej, i że pańska ucieczka ze szpitala w tym nie przeszkodziła. Liczę również na to, że się pan porządnie wyszorował w domu, ponieważ pomimo ogólnej dezynfekcji lepiej zachować czystość. Przechodząc jednak do rzeczy, zostawiając już w spokoju uprzejmości - widziałam się z klientem, który zadowolony z towaru przekazał mi zapłatę. Jako, że Pan nie raczył podać swojej stawki, przystałam na zaproponowaną przez klienta. Kwotę odebrać może Pan w banku, na swoje nazwisko.
S. Aristova
Shoshana Aristova
Sankt Petersburg, Rosja
błękitna
medium
26 lat
bogaty
stażystka w Hotynce
Re: Brzask Czw Cze 09 2016, 01:13
Szanowny Panie Lazarev,
dziwić Pana troska moja nie powinna, wszak jestem lekarzem. Nie myślę, drobi Panie Lazarev, że zmartwienie me było daremne, wręcz przeciwnie. Cieszę się jednak, że Pan się czegoś nauczył. Nabywca zaiste, na pewno jest zadowolony. Kwota, jaką zapłacił zdaje się być odpowiednia niełatwemu zadaniu. Dodam, że interes dla Pana był korzystny, bowiem nie odliczyłam sumy za pośrednictwo. Może Pan to uznać za przysługę z mojej strony. Mam nadzieję, że zobaczymy się na balu, który wydaję pod patronatem Ministerstwa. Dopełnimy tedy formalności, których Pan tak niepewien.
S. Aristova
Skaidra Vikentijs
SOLNECHNY, OB.TWERSKI, ROSJA
czysta
poświst
33 lata
zamożny
Magizoolog / Treser / Nauczyciel
Opiekunka Bobaków
Re: Brzask Sob Cze 25 2016, 17:19
Skandarze,
Byłam już bliska stwierdzenia, że pożarła Cię jakaś okropna strzyga, lub zwiodła Cię na manowce piękna rusałka podczas jednej z licznych podróży. Nadal podejmujesz się niebezpiecznych wypraw za pieniądze? Chętnie usłyszę jakim potwornościom stanąłeś tym razem na drodze. Tej jesieni moja hodowla obrodziła w pokaźne stadko kuguharów, nie chcesz jednego za towarzysza swoich wypraw? Przez ten miesiąc każdego wieczoru będę na Solnechny.
Skaidra
Shoshana Aristova
Sankt Petersburg, Rosja
błękitna
medium
26 lat
bogaty
stażystka w Hotynce
Re: Brzask Pią Sie 26 2016, 00:53
Szanowny Panie Lazarev,
czas dla Pana znajdę zawsze. Potłukłam przez Pana flakonik perfum - mam nadzieję, że mi Pan je zrekompensuje. Żywię nadzieję, że obietnica o własnoręcznym zajęciu się sprawą nie koniecznie będzie przypominać nasze ostatnie spotkanie. Choć nie ukrywam, że nie miałabym nic przeciwko. Uprzedzam jednak, że samo uregulowanie pożyczki jest tylko częścią spłaty, w której nie były doliczane odsetki. Pańska siostra zobowiązała się również do wykonania przysługi, dzięki której wspomniane odsetki w znacznej mierze zostały zaniechane. Proponuję spotkanie w najbliższą środę o godzinie 15:35.