Od kiedy pamiętam to wszystko pamiętam. Mam w głowie prywatne archiwum, w którym kompletuję wszystkie pojedyncze nitki myśli i informacji, obrazów i dźwięków jakie kiedykolwiek do mnie dotarły. Niczego nie zapominam i nic mi nie umyka, choć nie dzielę się tym ze światem, jak zresztą niczym, co moje. Jestem całkiem niepodzielny, nieszlachetny, nie jestem współczujący ani specjalnie wrażliwy. Wiem dlaczego, mam to w głowie, zostałem zmierzony, zważony, obserwowany i przyklejono mi metkę. Nie lubię tego słowa, więc go nie używam, udaję, że nie rozumiem. Często udaję, że nie rozumiem, że nie słyszę, nie widzę, nie lubię interakcji ze światem zewnętrznym. Zawsze czułem, że chciałbym tak jak Tunder nie słyszeć, po prostu odłączyć się od wszystkiego i nie musieć reagować.
Jestem zupełnie zagubiony, rzadko rozumiem żarty rówieśników, nie wiem co mają na myśli używając swoich powiedzonek czy anegdot. Nauczyłem się prostej zasady "jeśli-to" i według niej staram się wpasować do otoczenia. Wytłumaczyć sobie, co się dzieje. Jeśli ktoś się uśmiecha, to znaczy, że jest zadowolony. Nie zawsze udaje mi się jednak zgadnąć prawdziwe intencje, nie wiem, co to odcienie szarości. Białe tylko. I czarne.
Wszystko mnie strasznie irytuje, bałagan świata, otoczenia, denerwuje mnie niechlujstwo językowe, pogniecione koszule, nieuczesane włosy. Nie znoszę, kiedy książki nie stoją w odpowiedniej kolejności - na moich półkach segreguję je według koloru, to przecież najlepszy sposób. Poduszki mam zawsze trzy, dwie większe i mniejszą po środku. Układałem kiedyś zabawki do snu w prostej linii od mojego lewego ucha. Wszystko zresztą układałem, wszystko układam, wszystko to linie - widzę je wszędzie, promieniste, rozchodzące się, łączące w układy, moje własne pięknie linie i ja między nimi, jak wirtuoz, układam je, czeszę, gładzę i naciągam. Rysowanie linii przynosi mi spokój, układam je tak jak lubię i mam nad tym zupełną władzę, a lubię władzę, pozwala uporządkować wszechobecny chaos. Ja i moje linie, moje rozety, groszki, kropki, formy i kształty. Symetria. Kocham symetrię.
Od kiedy pamiętam nie lubię siebie, nie lubię tego jak wyglądam, nie lubię ubrań ani stylizacji, bo przecież i tak na wygląd nie pomogą. Nie patrzę w lustra, boję się luster, moim jedynym odbiciem jest twarz mojej umiłowanej siostry i to w jej oczy patrzę bez lęku, bez tego gniewu puchnącego mi w trzewiach. Jestem tak jak ona biały, mam jasne włosy i jasne oczy, jasne rzęsy i skórę pod paznokciami, lubię białość, bo jest czysta. Brud mnie wyprowadza z równowagi prawie tak bardzo jak bałagan. Kiedyś powiedziałem wujowi o tym, że nie lubię luster. Uśmiechnął się i zmarszczył brwi, po czym nazwał mnie Anzelmem. Znam to imię, mam je w swoim archiwum, w samym środku głowy, ale nie zaglądam tam wcale, bo dostaję białej gorączki i wymiotuję krwią. Są informacje, których nie jestem w stanie fizycznie przetworzyć.
Wiem, że bywam agresywny. Łatwo wpadam w złość i atakuję siebie albo otoczenie, wielu rówieśników niejednokrotnie już podbiło mi oko, bądź miało przeze mnie przetrącony nos. Nie umiem nad tym panować, tak długo, jak staram się wszystkie swoje uczucia w panice upchać gdzieś wewnątrz siebie - raz na jakiś czas tama pęka i nie mam już żadnej władzy, robię się słaby i silny zarazem, wypluwając z siebie cały ten żar i żal, który mnie dławi.
Nie sypiam dobrze, a to przez cholerne duchy, które upatrzyły sobie mnie i Tunder za kotwice w tej rzeczywistości. Nie przepadam za nimi, nie lubię z nimi rozmawiać, patrzeć na ich zapadnięte smutne twarze, słuchać wszystkich historii, które mówią, bo są chaotyczne. Dusze zmarłych nie mają już żadnych wytyczonych ścieżek - zasypują odbiorcę falą nieskładnych myśli i emocji, które zalewają mi oczy, nos, zalewają mi usta, mnie całego i duszę się w tym wszystkim aż mi się ulewa. Nie wiem dlaczego ona widzi w tym coś niezwykłego. Wiem, że coś przede mną chowa ale zakładam, że to nie jest ważne. Zawsze mi mówi o tym, co jest ważne, zawsze przychodzi tylko do mnie, to ja mogę ją obronić, uczesać jej włosy i patrzeć, jak je, śpi, odrabia lekcje. Jej linie są zawsze poukładane, jak wyciągnę rękę to są tam, gdzie je widzę, gdzie je odkładam, gdzie być powinny.
Mistrz Gry
Re: Gonzo Szentgyörgyi Wto Kwi 12 2016, 21:42
Здравствуйте!
Niesamowita jest więź łącząca rodzeństwo Szentgyörgyi – poświęcenie dla siostry i opieka, jaką otacza ją Gonzo, pomimo wszelkich trudności i niedogodności, z jakimi musi się codziennie mierzyć, rozgrzała moje serce na równi z jego walką o samego siebie. Dar, czy właściwie przekleństwo, z jakim przychodzi mu się mierzyć, jest niebywale kłopotliwy, ale również bardzo ważny, bo rozwijający te cechy osobowości, które, może nieumyślnie, może z pełną świadomością, Gonzo stara się przed światem i sobą ukryć.
Bonusy za kartę postaci
Dzięki informacjom zawartym w karcie postaci, postanawiam przyznać Ci dodatkowe punkty z następujących dziedzin: + 3 punkty do okultyzmu za genetykę medium, + 3 punkty do wiedzy magicznej, + 2 punkty do magii zakazanej.
Znowu jesteś niespokojny, znowu masz problem ze snem, ale w zaciśniętą dłoń wrzynają Ci się szklane krawędzie niewielkiej, wykonanej z akwamarynu szyszki. Przedmiot mógłby wydawać się zwyczajnym, pięknie wykonanym świecidełkiem, jednak nie rozstajesz się z nim, odkąd znalazłeś go w szkolnej rupieciarni – dzięki jego niezwykłym właściwościom potrafisz chociaż trochę się wyciszyć, a spokojny sen przychodzi z mniejszymi trudnościami, niż zazwyczaj, nawet duchy nie są w stanie Cię wówczas niepokoić.
Na zakończenie
Żeby nie przeciągać: stworzona przez Ciebie karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz na start 300 punktów fabularnych do wykorzystania w punkcie Mistrza Gry. Możesz już bez przeszkód zacząć rozgrywkę na forum, lecz przed rozpoczęciem fabularnych przygód Twojej postaci prosimy o skrupulatne uzupełnienie pól w profilu. Warto również wnikliwie zapoznać się z tematami zamieszczonymi w dziale fabularnym. W razie jakichkolwiek wątpliwości, problemów lub sugestii odnośnie rozwoju naszej społeczności, zachęcamy do kontaktowania się z administracją forum. Życzymy wielu ciekawych rozgrywek i przyjemnego spędzania z nami czasu!