IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Koldovstoretz
Koldovstoretz




 

 Sobór Wasyla Błogosławionego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Mistrz Gry

Sobór Wasyla Błogosławionego 1ERq90H
Sobór Wasyla Błogosławionego Empty

PisanieSobór Wasyla Błogosławionego   Sobór Wasyla Błogosławionego EmptyWto Kwi 05 2016, 20:02
Sobór Wasyla Błogosławionego

Sobór Wasyla Błogosławionego został zbudowany z inicjatywy Iwana Groźnego we wschodniej części Placu Czerwonego, który miał upamiętniać słynne zwycięstwo w wojnie z Tatarami i zdobycie ich stolicy – miasta Kazań.  Sam car nie chciał, aby na świecie powstała druga, równie piękna cerkiew, dlatego nakazał oślepienie Barmy – pskowskiego architekta. Wnętrze budynku tworzy niezwykle kręty labirynt przejść pomiędzy kaplicami i kondygnacjami. Ściany cerkwi pomalowane są nie tylko we wzory geometryczne, ale także i kwiatowy. Przez wieki sobór był wielokrotnie przebudowywany i odbudowany przez zniszczenia. Do XVII w. kopuły poszczególnych obiektów były pozłacane, dopiero później zostały one kolorowo ozdobione. Dziś ta dekoracja jest elementem charakterystycznym Soboru Wasyla Błogosławionego.
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Sobór Wasyla Błogosławionego Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Sobór Wasyla Błogosławionego Empty

PisanieRe: Sobór Wasyla Błogosławionego   Sobór Wasyla Błogosławionego EmptyPon Maj 16 2016, 23:11
Panie Boże daj mi siłę, bo słyszę szepty, których nie powinnam, bo dłoń trzymam na okładkach woluminów, które chciałabym otworzyć, a których przeznaczeniem jest być spalonymi, bo zatrzymuję się na środku basenu każdego poranka, zamiast pływać jak zawsze i dumam i wcale się nie umartwiam, a ostatnio poszłam łapać ćmy. Panie Boże daj mi siłę. Panie Boże daj jej chociaż znak. Zakonnice najtrudniej trwają w swojej wierze, chociaż utrzymują pozory, wstydzą się, boją, Matce Przełożonej i innym zwierzyć z wątpliwości, to nie przystoi, to nie powołanie, módl się siostro, umartwiaj się siostro, szoruj siostro ten trotuar szybciej. Całe życie polecenia, całe życie ciężka praca, musztra, plany dnia, miesiąca, roku, lat, a to wszystko i tak wygląda tak samo, z małymi przełomami, z drobnymi punktami kulminacyjnymi, w których tylko scenografia się zmienia, bo główny plan i tak zajmuje klęcząca Tamara z dłońmi splecionymi przy ustach paniebożedajmisiłę.
To wszystko z czego się zwierza, te ćmy i spódnice za krótkie, szlabany uczniowskie i nieplanowane kartkówki, nagła zmiana pogody i nowy dżem na kolację, to rzeczy błahe i nieistotne, a jednak wypełniające jej kwestie kwestie w konwersacjach dnia każdego. Z dna serca nic nie wychodzi, nic nie wyszło nigdy, bo wstyd, bo grzech, bo trzeba się ugryźć w język i oparcie znaleźć w modlitwie.
- Zuzanko! - Już, pomodlone. Z Soboru wychodzi i sobie nawet na trucht pozwala w kierunku siostry, aby nie musiała czekać. Kiedy dociera, łapie od razu za siostrzane ramię, jak na starą pannę przystało, jak te ciotki i sąsiadki, największe osiedlowe plotkary. A Tamara przecież plotkarą jest, tylko nigdy tego nie nazwie po imieniu.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sobór Wasyla Błogosławionego W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sobór Wasyla Błogosławionego Empty

PisanieRe: Sobór Wasyla Błogosławionego   Sobór Wasyla Błogosławionego EmptyPon Maj 16 2016, 23:39
Sobór Wasyla Błogosławionego. Zuzanna zawsze lubiła patrzeć na tę kolorową jak cygański tabor budowlę. Bogato zdobiona zarówno wewnątrz i jak i na zewnątrz. Czasem marzyła sobie o tym, by budynek był jej, ażeby mogła sobie w nim zamieszkać i móc cieszyć oko bogactwem, od którego przecież nigdy nie stroniła. Spałaby tam, gdzie ołtarz jest, co jakiś czas zmieniając sobie kochanków, urządzając sabaty. Albo gabinet by tam urządziła, by weksle wystawiać z wysoka.
Tym razem nie weszła do środka, przyglądała się barwnym kopułom nieco zazdrośnie. Spojrzenie to można było uznać jednak u niej za naturalne, bowiem Zuzanna zazdrościła wielu rzeczy. Może to przez to dzielenie się z siostrami za dziecka, teraz lubiła mieć swoje i dla siebie. Kiedyś nie mogła mieć tego co chciała, dziś wystarczyła drobna zachcianka by zaraz uległa spełnieniu.
- Tamarko - odpowiedziała nie lubiąc, jak zdrabniano jej imię. Była już poważną damą z nie mniej poważnym interesem. Ucieszyła się jednak, że ją tym razem za policzki nie złapała bo gotowa była już naskoczyć na nią za to z pazurami. - Bozia wybaczyła już ci tę paskudną spódnicę?
Powrót do góry Go down
Tamara Aristova

Sobór Wasyla Błogosławionego Tumblr_o1pv2510v21rdh6yvo8_400

Petersburg, Rosja

błękitna

31 lat

zamożny

nauczycielka białej magii słowiańskiej / zaklinaczka
Sobór Wasyla Błogosławionego Empty

PisanieRe: Sobór Wasyla Błogosławionego   Sobór Wasyla Błogosławionego EmptyWto Maj 17 2016, 09:38
Gdyby tylko Tamara wiedziała, jakie myśli Zuzance chodzą po głowie odnośnie Soboru, zlękłaby się i od razu całą głowę siostrzaną włożyła do kropielnicy, żeby wodą święconą wszystkie te demoniczne pomysły zmyć. Tamara obawiała się rzeczy, których nie znała, tych metafizycznych i materialnych, towarzyszących nam dnia codziennego, do tego stopnia, że uważała znane sobie kościelne sposoby radzenia sobie ze wszystkim za uniwersalne panaceum. Przede wszystkim modlitwa, a później zamknij się w pokoju, tam nie będzie grozić ci świat.
Tamara natomiast nie miała problemu ze zdrabnianiem jej imienia, bo zawsze puszczał tego typu sarkazmy mimo uszu, uznając, że to tak z siostrzanej czułości. Ha, na pewno. Gdyby zrobić bilans, aby sprawdzić, przez którą z sióstr Tamara była najbardziej tolerowana trudno byłoby wyłonić zwyciężczynię z mroku. Chyba Oldze najbliżej, bo jej się trzymała, ją trzymała, od zawsze, przez niewielką różnicę wieku. Machnęła dłonią na tą Bozię i ruszyła przed siebie spacerowym krokiem, ściskając ramię siostry.
- Zuziu, no bo ja w tej sprawie właśnie. Tylko nie myśl, że to z pychy czy próżności, przecież nie o to chodzi, ale ja widzę, jak ten świat wygląda teraz, a ja nie do końca chyba rozumiem tych schematów modowych, tylko spójrz, no spójrz, ile ja jeszcze mogę zszywać tą spódnicę? No nie mogę. Ja ją mam od tylu lat, przecież ten kawałek, szmaty za przeproszeniem, to kiedyś był brązowy. - Przy szmacie oczywiście głos zniżyła i nachyliła się trochę ku siostrze, aby nikt przypadkiem przechodzący obok akurat nie usłyszał tak nieeleganckiego słowa w ustach damy. A spódnica w istocie pamiętała jeszcze czasy nowicjatu. Materiał pełen wspomnień, może dlatego nie dawał już rady. Za dużo w sobie miał doświadczeń ten sztruks.
- Ludzie patrzą na to, co na powierzchni, ja przecież wiem, ja czytałam ostatnio taki artykuł jednej siostry, twojej imienniczki zresztą, pomyślałam, to znak! Przecież skoro ja mam pieniądze, to przecież mogłabym trochę zrobić z nich użytek, nie, nie, ja nie chcę nimi szastać broń Boże, ale wiesz, Zuziu, klienci nie traktują mnie poważnie, wiesz jak mnie nazywają? Siostrzyczka. I to ma ironiczny wydźwięk. - Klienci, ci od ikon zaklętych i przeklętych, bo przecież nie uczniowie, a na spotkania biznesowe w habitopodobnych łachach chodzić już w wieku lat trzydziestu nie wypada.
- Zuziu, czy ja mogę zawierzyć twojemu gustowi? Ty masz takie piękne stroje, może troszeczkę czasami zbyt wyuzdane, ale kogo ja zapytam, jak nie ciebie, przecież nie Olgę, nie mogę patrzeć na te jej bransoletki w kształcie ludzkich dłoni.
Powrót do góry Go down
Shoshana Aristova

Sobór Wasyla Błogosławionego W7gAR9h

Sankt Petersburg, Rosja

błękitna

medium

26 lat

bogaty

stażystka w Hotynce
Sobór Wasyla Błogosławionego Empty

PisanieRe: Sobór Wasyla Błogosławionego   Sobór Wasyla Błogosławionego EmptyWto Maj 17 2016, 13:20
Ze ściśniętym przez siostrę ramieniem, jakby ta się zgubić bała czy między ludźmi przepaść na dobre. Im mocniej Tamara trzymała, tym bardziej Zuzanna była niezadowolona. Nie było to jednak nic a nic niezwykłego. Mijały kolejnych ludzi, mugoli, których najmłodsza Aristova obserwowała zza ciemnych, okrągłych szkieł okularów przeciwsłonecznych. Nie przepadała za ich towarzystwem. Czy to była forma magicznego rasizmu? Ależ Zuzanna nawet by nie udawała, gdyby ją kto zapytał, że dzieli magicznych ma czystej, brudnej i zawszonej krwi. Jej czystość wedle niej miała wpływ na magiczne predyspozycje i umiejętności. No i byli jeszcze ci nieszczęśni, nieświadomi niczego mugole.
Zmierzyła w końcu spojrzeniem i siostrę, aż okulary unosząc, by lepiej zlustrować jej sylwetkę. Rzeczywiście, aż wstyd było z nią iść gdziekolwiek, a znajdowały się teraz w miejscu reprezentatywnym. Pasowały do siebie jak księżniczka do pastucha. Prosta koszula Tamary wołała o pomstę do Swarożyca, który widząc to tylko się za głowę łapał. Z pozszywaną, brązową, sztruksową spódnicą o kroju co najmniej prababcinym było tak źle, że Zuzanna próbowała się przez chwilę wyswobodzić z uścisku. Gdzie, gdzie tu taka piszcząca pod miotłą bieda do jej koronek (czarnych, a jakże. Czasem myśleć można, że Zuzanna nie znała innych kolorów), welurowych sukien, nylonowych pończoch, pantofli pięknych?
- Brązowy? Myślałam, że ona zawsze była zielona. - Uniosła brwi. Otóż nie! Po prostu pocerowana była zieloną nicią! Zniesmaczyła się tym jeszcze bardziej. Już się zaczęła spodziewać, jak będzie brzmiała prośba siostry. Najgorsze w tym było, że nie mogła jej wyszukać byle szmat, bo to odbije się na jej reputacji. - Ty to głupoty zawsze czytasz, nigdy nic mądrego, same gazetki albo boże, albo pożal się boże. Byś się zajęła w końcu czymś normalnym, a nie tymi bzdurami nowej religii, sekta to jest zwykła a prawdziwi, pierwsi bogowie zapominani - zaczęła mówić jakby naśladując jej ton. - Jak cię kiedyś o pomoc prosiłam, to mnie prawie w twarz modlitewnikiem uderzyłaś, a to ciężkie, niebezpieczne, okropną krzywdę mi zrobić mogłaś, bożek twój to na pewno widział i zaliczył ci to do listy grzeszków, z których się nie wymigasz. Do tego piekiełka pójdziesz i odsiedzisz za to swoje. Zobaczysz. A stroje moje? Ładna jestem, nogi mam zgrabne, po matce, ty masz po ojcu, to pokazuję jak mogę i kiedy mogę. Olga gust ma po listonoszu.
Porozmawiały, porozmawiały i się zapewne rozeszły w swoje strony.

Shoshana i Tamara z tematu
Powrót do góry Go down
Sobór Wasyla Błogosławionego Empty

PisanieRe: Sobór Wasyla Błogosławionego   Sobór Wasyla Błogosławionego Empty
Powrót do góry Go down
 
Sobór Wasyla Błogosławionego
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Napisz nowy tematSkocz do: