|
| | | |
Bukareszt, Rumunia czysta 18 lat IX klasa zamożny Czarcie Włócznie i rozgrywający w Bełtach
Re: Klasa nr 3 Wto Lis 15 2016, 01:32 | | |
- Na pewno będzie jeszcze wiele obiecujących premier – kończę swoją wypowiedź, by oddać głos Annie. – Kto był konstruktorem pierwszej magicznej kamery? Hmm… – zastanawiam się po cichu, automatycznie przykładając palec do ust w geście zamyślenia. Wydaje mi się, że gdzieś ostatnio o tym czytałem, to najprawdopodobniej była wypożyczona ze szkolnej biblioteki książka Pierwsze kroki kinematografii w świecie magicznym, ale – jak na złość – nie potrafiłem sobie przypomnieć tego imienia i nazwiska. Stwierdziłem jednak, że mogę strzelić, w końcu to nie była odpowiedź na ocenę. – Nie jestem pewien, czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się, że był to Lepyokhin. Ivan Lepyokhin – uściślam już pewniejszym głosem, oczekując ze strony Anny potwierdzenia moich słów. Mam nadzieję, że była to prawda, choć mogłem się mylić. O wiele bardziej znam się na kinie mugolskim niż magicznym; być może dlatego, iż w moim odczuciu było o wiele ciekawsze. Głównie ze względu na świeże spojrzenie na świat i europejskie wartości, których ewidentnie brakowało w rosyjskiej kinematografii. Gdy Anna skończyła opowiadać o najlepszych filmach z całego świata, w końcu zabraliśmy się za oglądanie filmu Spaleni słońcem. W międzyczasie jednak bez przerwy myślałem o tej pozycji, o której wcześniej zaczęła opowiadać. Morderstwo w Sieci Błysk zdawało się mieć niezwykle interesującą fabułę, która bez dwóch zdań odpowiadała mojemu gustowi, dlatego też obowiązkowo muszę wybrać się do kina, gdy tylko wrócę do domu bądź będę miał okazję wybrać się do Petersburga. Ostatnio nie miałem czasu, by skorzystać z możliwości wyjścia do miasta, gdyż opiekowałem się Yuliyą, ale na pewno wkrótce to nadrobię. Czym prędzej odgoniłem swoje myśli na jej temat, zabierając się za wnikliwe oglądanie filmu. Kto wie, może właśnie tym razem spojrzę na niego z zupełnie innej perspektywy? W końcu nie bez powodu Mikhailov dostał Oscara. Czymś ta decyzja musiała być podparta. |
| | | |
Moskwa, Rosja czysta 25 lat bogaty studentka historii/praktykantka przy nauczycielu historii powszechnej
Re: Klasa nr 3 Czw Lis 24 2016, 22:41 | | |
Czyżby miała znowu się rozpłakać podczas oglądania filmu, czy tylko zdawało jej się, że dobiegają ją odgłosy pociągania nosem i chlipania? Chyba nie powinna, jako odpowiednik nauczyciela, angażować się aż tak bardzo? Powinna wszystko przyjmować z kamienną twarzą, tak jak robili to pamiętani przez nią nauczyciele, kiedy ona chodziła na swoje lekcje. Na spotkaniach Odrodzenia czytali wtedy głównie przekłady starożytnych na przemian z ćwiczeniami greki i łaciny. Kiedy Anna spróbowała urządzić lekcję podstaw łaciny, udało się jej wydobyć z uczniów jedynie kilka najsławniejszych sentencji, ale ni krzty entuzjazmu do deklinacji. Kiedy film dobiegł końca, odczekała chwilę na wypadek, gdyby ktoś wolał poradzić sobie z własnymi odczuciami korzystając z dyskrecji ciemności panującej w klasie i dopiero wtedy wyłączyła projektor. Oświetliła klasę z powrotem i zerknęła na zegarek. Do końca spotkania zostało jeszcze tylko kilka minut, a ona nadal czuła, że powinni choć krótko przedyskutować problematykę filmu. Bardzo zależało jej, by zmieniać formę zajęć tak, żeby zainteresowało się nimi jak największe grono, ale wciąż tylko próbowała i często wychodziła ze spotkań rozczarowana i nieco zawstydzona porażką. - Musimy niedługo kończyć, więc nie uda nam się przedyskutować filmu. Mam nadzieję, że wam się podobało i proszę, żeby każdy z was zapisał na kartce w kilku słowach, co najbardziej do was przemówiło, co zrobiło na was największe wrażenie. Proszę też, jeśli macie jakieś pomysły na kolejne zajęcia poświęcone sztuce, podzielcie się ze mną teraz, a ja postaram się przed nowym rokiem załatwić coś z dyrekcją. Może poszlibyśmy do teatru? Anna wciąż nie była pewna, czy kiedy wyda polecenie, ktoś w ogóle go posłucha, więc momenty, w których prosiła o coś uczniów nadal napawały ją niepewnością. Zerknęła na tarczę zegarka raz jeszcze i kontynuowała: - Zadaniem dodatkowym dla chętnych jest przygotowanie obszerniejszej recenzji filmu. Proszę, żebyście dostarczyli je do mnie do końca tygodnia, dobrze? Dziękuję wam bardzo za dzisiaj, spotykamy się za trzy tygodnie, proszę przed spotkaniem podzielić się na dwie drużyny, w których będziecie debatować. Miłego wieczoru. Stojąc przy drzwiach żegnała się ze wszystkimi i odbierała od nich zapisane kartki, ciekawa przemyśleń uczniów.
Kochani, jeszcze po jednym poście symbolicznie i kończymy <3 |
| | | |
Bukareszt, Rumunia czysta 18 lat IX klasa zamożny Czarcie Włócznie i rozgrywający w Bełtach
Re: Klasa nr 3 Czw Gru 01 2016, 13:39 | | |
Film się skończył, a ja sam już nie wiedziałem, co powinienem o tym wszystkim myśleć. Wydaje mi się jednak, że wywarł na mnie o wiele lepsze wrażenie niż za pierwszym razem. Być może po prostu potrzebowałem czasu, by do niego dojrzeć, gdyż dopiero teraz spostrzegłem te elementy, których wcześniej nie widziałem. Przez większość filmu jednak można było odnieść, że ogląda się propagandowy obraz o urokach życia na wsi w mlekiem i miodem płynącej komunistycznej ojczyźnie. Ale przecież historia pokazała, że komunizm nie jest niczym dobrym, stąd też nie rozumiem populistycznych haseł Raskolników. Film jednak w rzeczywistości opowiada o czymś zupełnie innym – o jednej z największych tragedii w historii Rosji. O ludobójstwie, o którym się nie mówi, bo przecież to niewygodny temat. Choć nie ma w tym dziele brutalnych scen, to dziś wiem, co chciał przekazać nam Mikhailov. Może to nawet lepiej, że wyjątkowo nie mieliśmy czasu przedyskutować filmu. Wtedy człowiek jest zmuszony do własnej refleksji – zupełnie tak jak my teraz możemy wyrobić swoją opinię na temat kinematografii Nikity. Zgodnie z poleceniem jedynie nabazgrałem kilka słów o tym, co mnie najbardziej poruszyło i oddałem do połowy zapisaną kartkę pani Lefèvre. Nie było tego wiele, gdyż całą resztę chciałem zawrzeć w obszernej recenzji, którą i tak musimy oddać pod koniec tego tygodnia. Po wysłuchaniu jej słów i krótkiej pogawędce z Iskrą na temat jutrzejszych zajęć z transfiguracji, pożegnałem się ze wszystkimi i wyszedłem z klasy, wolnym krokiem udając się w stronę mojego dormitorium.
Dionisie z tematu |
| | | |
Re: Klasa nr 3 | | |
|
| | | | |
Similar topics | |
|
| Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
|
|
|