Żeby mi to był ostatni raz, gówniarzu, że się tak do matki odnosisz. Wszystko mi napisała, załamana, co się z Tobą dzieje. Wszyscy już wiemy, że specjalnie robisz z siebie taką paskudę, więc może byś już przestał, bo znowu będę zmuszony odjąć Ci punkty.
Aha, na ostatnim spotkaniu Panacei zostawiłeś po sobie taki syf, że wstyd mi było za Ciebie.
Powodzenia na kolejnym meczu.
I nie pyskuj tak, bo z Mariolki rosół zrobię.
Adam.
PS. Wpadnij potem, zostawiłem dla Ciebie trochę pasztecików.