IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Koldovstoretz
Koldovstoretz




 

 Targ tobolski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Mistrz Gry

Targ tobolski 1ERq90H
Targ tobolski Empty

PisanieTarg tobolski   Targ tobolski EmptyPią Kwi 08 2016, 02:46
Targ tobolski

Tobolsk to miasto Mendeleeva, który – jak niewielu ludziom wiadomo – był czarodziejem i wielce szanowanym w kręgach rosyjskiej nauki alchemikiem. Krażą plotki o tym, jakby on znacznie wcześniej niż Anglicy odkrył kamień filozoficzny, jednakże rozumiejąc jego moc i zagrożenie ukrył ten fakt i rzeczony artefakt gdzieś na terenie miasteczka. Tobolsk ma do zaoferowania skrzętnie skryty przed mugolami, ogromny, a być może i największy na świecie, targ magicznych przedmiotów i składników, zarówno tych oczywistych, jak i czarnorynkowych. Trzy razy w roku odbywają się tu święta handlowe, kiedy na teren magicznego targu zapraszani są handlarze z różnych krańców świata, by mogli wystawić swoje dobrodziejstwa z pierwszej ręki.
Powrót do góry Go down
Zhu Zhu Vankeev

Targ tobolski Tumblr_nlhy21sp521s2o7ljo2_r1_500

Tobolsk, Rosja

błękitna

poświst

18 lat

VIII klasa

zamożny

Bobaki
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptySro Kwi 13 2016, 22:33
Wzięła głęboki wdech delektując się resztką świeżego, sybirskiego powietrza. Dla wielu targ był idealnym miejscem na wymianę handlową, zdobycie rzadkiego przedmiotu lub pieniądza, niestety Zhu Zhu męczyła się już samym przebywaniem w pobliżu. Nie tylko gdakanie przekupek mogło doprowadzić do szaleństwa, a barwne emocje zwierząt na uwięzi. Jeszcze kilka lat temu przychodziła do tego miejsca w asyście dziadka lub ojca, teraz potrafiła blokować błagania o pomoc jak i samą chęć uwolnienia wszystkiego co nie było człowiekiem. Wraz z pogłębianiem daru zachodziły w niej niesamowite zmiany, które mógł zauważyć jedynie ktoś kto znał ją bardzo dobrze. Nie jadła mięsa (a jak już to z należytym ceremoniałem), w pobliżu zwierząt doznawała huśtawki nastrojów i powoli nabierała stoickiego majestatu godnego Vankeenów. Nie wybuchała już płaczem i gniewem na widok zwierzęcych nieszczęść, tak jak cztery lata temu podczas wycieczki do cyrku.
Przystanęła chcąc, aby Milo się z nią zrównał. Tarmosiła kartkę ze spisem zakupów, który znała już na pamięć. Zioła, nowy moździerz i coś tak zwyczajnego jak kozi ser. Zgarnęła włosy za ucho bardziej słuchając niż patrząc co dzieje się dookoła. Kaczkom było ciasno, a owczarek kaukazki ucharakteryzowany na chimerę wydawał się tym tak samo podirytowany jak ona. Potarła nos przekrzywiając głowę. Czworonóg zrobił to samo. Uśmiechnęła się, a pies odwdzięczył się dyszeniem. Jak jej Milo stamtąd nie zabierze to będzie tak stała do zamknięcia targowiska.
Powrót do góry Go down
Milan Vasilchenko

Targ tobolski Tumblr_n1euf2dd8m1qkv4gno6_r1_250

Kijów, Ukraina

błękitna

wieszczy

17 lat

VIII klasa

bogaty

Alrauna
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptyCzw Kwi 14 2016, 20:46
Nie da się ukryć – Tobolsk odwiedzam dosyć często. Może dlatego że to wyjątkowo piękne miasto położone u ujścia rzeki, bez wątpienia zachwycające swoją małomiasteczkowością i malowniczymi krajobrazami. Syberia jednak nigdy nie była moim ulubionym miejscem, od zawsze przecież kojarzy mi się z niebezpieczeństwem, dzikimi ludźmi czy niesamowicie niskimi temperaturami, do których nie jestem aż tak przyzwyczajony. Wychowywałem się w końcu na Ukrainie, w Kijowie, gdzie klimat jest znacznie przyjemniejszy niżeli w chłodnej Rosji. Kolejnym powodem, dla którego bywam w tych okolicach, to Zhu Zhu – moja mongolska kuzyneczka. Dawno się nie widzieliśmy, a sierpniowy koniec wakacji to idealny okres, by nadrobić wszelkie zaległości w życiu towarzyskim. Niedawno w końcu wróciliśmy z rodziną ze słonecznego Batumi w Gruzji, gdzie odwiedzaliśmy naszych najbliższych przyjaciół z dynastii Janashvili. Tobolsk zatem miał być ostatnim przystankiem przed Petersburgiem – Kołowianki zbliżały się nieubłaganie, a wypadało jeszcze załatwić kilka formalności przed rozpoczęciem roku.
- Czego teraz szukamy? – pytam po chwili zastanowienia, skocznym krokiem przechadzając się wzdłuż tobolskiego targu i zwinnie wymijając ludzi zachodzących mi raz po raz drogę. Nie zwracam raczej na nich uwagi – zbyt wiele tutaj obcych twarzy, sprzedawcy nieustannie nawołują, krzyczą wniebogłosy, zachęcają do kupna, a skwar i hałas powoli zdają się być nie do zniesienia. To jest jednak jedno z tych miejsc, gdzie w rzeczywistości można znaleźć niemal wszystko – poczynając od świeżych ryb, bezbronnych soboli zamkniętych w brudnych klatkach, egzotycznych owoców, a kończąc na zaklętych talizmanach, fiolkach z podejrzanymi eliksirami czy rzadko spotykanymi ziołami w niewielkich pęczkach. Uśmiecham się lekko pod nosem, z zaciekawieniem zerkając kątem oka na Zhu Zhu. W sumie sam bym się na coś zdecydował, jeśli mam być szczery, ale problem w tym, że nawet nie wiem, czego dzisiaj szukam.
Powrót do góry Go down
Zhu Zhu Vankeev

Targ tobolski Tumblr_nlhy21sp521s2o7ljo2_r1_500

Tobolsk, Rosja

błękitna

poświst

18 lat

VIII klasa

zamożny

Bobaki
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptyCzw Kwi 14 2016, 22:54
Przekrzywiła głowę w drugą stronę zwalczając pokusę podrapania się po tyłku, czego jej rozmówca sobie nie odmówił. Kilka ogromnych pcheł rozpierzchło się w poszukiwaniu nowego właściciela. Odsunęła się profilaktycznie, ale tym samym padło pytanie, które ostatecznie oderwało ją od zwierzęcych myśli. Uśmiechnęła się do Milana przepraszająco czując się przyłapana na czymś niewłaściwym.
- Uczep trójlistny, miodunka plamista, olej z rokitnika ałtajskiego... - odpowiedziała dotykając wzorzystych chust, które sprzedawca zachwalał jako najmodniejszy hit tego sezonu. Niestety mimo wielu udogodnień na Syberię wszelkie nowości dochodziły z opóźnieniem. Poprawiła wiklinowy kosz na swoim przedramieniu.
- W tym roku ojciec zamierza się skupić na upiększających specyfikach. Zostaniesz moim testerem?
Vankeevowie nigdy nie próżnowali i zawsze wynajdywali nisze w interesach. Dla Zhu Zhu oznaczało to ślęczenie w ciemnych pomieszczeniach przez całe wakacje. Sporadyczne wizyty kuzynów i jeszcze rzadsze odwiedziny Zhu Zhu na Ukrainie wyrastały do rangi święta narodowego. Nie zamierzała więc pozwolić krewniakowi na szybkie opuszczenie Tobolska. Pomimo posiadania rodzeństwa czuła się jak jedynaczka i lgnęła do towarzystwa.
Powrót do góry Go down
Milan Vasilchenko

Targ tobolski Tumblr_n1euf2dd8m1qkv4gno6_r1_250

Kijów, Ukraina

błękitna

wieszczy

17 lat

VIII klasa

bogaty

Alrauna
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptyPon Kwi 18 2016, 14:53
To prawda, dzieli nas z Zhu Zhu ogromna odległość, pomimo magii i wielu środków transportu obecnych w świecie czarodziejów. Nie podlega jednak wątpliwościom, że to właśnie ja znacznie częściej przybywam do Tobolska niżeli moja kuzyneczka do Kijowa. Jestem przecież bardziej niespokojny i nie potrafię nawet przez moment usiedzieć w miejscu – w przeciwieństwie do Zhu Zhu. Różnimy się. Jak woda i ogień. Ying i yang. Słońce i księżyc. Czerń i biel. W rzeczywistości więcej nas dzieli niż łączy, jednak w żaden sposób nie przeszkadza nam to w tym, by dobrze się dogadywać. Spędzamy ze sobą dużo czasu, nawet jeśli na co dzień otaczamy się skrajnie odmiennymi towarzystwami. Rodzina jest jednak dla nas najważniejsza – powie ci to przecież każdy prawdziwy członek rodu Vasilchenko. To jedna z tych zasad, które pielęgnujemy od dzieciństwa; być może dlatego jesteśmy tak zgraną rodziną.
- Po co ci to wszystko? – zastanawiam się głośno, jednocześnie zabierając z rąk ciemnowłosej dziewczyny wzorzystą chustę, po czym próbuję ją założyć na jej włosy. Nie wiem, czy dobrze to zrobiłem, więc przykładam palec do ust w geście zamyślenia i zaczynam się lekko śmiać, tym samym wsłuchując się w potok słów rozentuzjazmowanego sprzedawczyka. – Widzisz, moja droga, powinnaś ją kupić! – przyznaję siwemu mężczyźnie rację z nieprawdopodobną powagą wymalowaną na twarzy, ukradkiem szturchając Zhu Zhu w ramię.
- Na specyfikach upiększających? – powtarzam z lekkim zdziwieniem wyraźnie wyczuwalnym w głosie, po chwili zauważając uczep trójlistny i wskazując w jego stronę. Przyznam szczerze, że czuję się trochę zaskoczony tymi wieściami, nie mniej jednak kiwam głową, kolejne decyzje i pomysły Chingisa Vankeeva coraz mniej zaczynają mnie dziwić. – A co za to dostanę? – pytam, unosząc prawą brew do góry. Oczywiście, że nie chcę nic za to dostać, mimo że zdarza mi się być całkiem interesownym człowiekiem.
Powrót do góry Go down
Erdene Vankeev

Targ tobolski 100

Tobolsk, Rosja

błękitna

18 lat

IX klasa

zamożny
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptyWto Kwi 19 2016, 17:56
Tobolsk był miejscem, do którego Erdene żywiła sentyment, mimo tego że kojarzyło się z jej rodziną i planem opuszczenia go po ukończeniu nauki. Jednak będąc dzieckiem miasto wydawało jej się wielkim labiryntem złożonym z plątaniny ulic i uliczek, które kusiły swoją tajemniczością, napełniając zarówno niepewnością jak i ciekawością, co znajduje się za rogiem. Syberyjski klimat może i nie był najłagodniejszy, jednak widok Tobolska okrytego grubą warstwą białego puchu zawsze rekompensował jej nawet najniższe temperatury. Gdy była młodsza, to najczęściej z bratem spędzała czas w mieście. Jej żądne przygód uosobienie szybko sprawiło, że zaczęła sama organizować sobie zwiedzanie zakamarków Tobolska.
Nawet teraz późnym sierpniem, poprzedzającym jej ostatni rok w Koldovstoretz, Erdene lubiła włóczyć się po mieście. Była to alternatywa dla spędzania czasu w posiadłości Venkeevów. Pomimo że większość czasu wakacyjnego spędziła na podróżowaniu, pewien zakres czasu musiała spędzić w rodzinnej miejscowości. W takich sytuacjach zdarzało się, że dziewczyna wychodziła z domu zanim większość domowników zdążyła wstać i wracała, gdy przychodziła pora kłaść się spać. Takie wypady często były krytycznie traktowane przez ojca i dziadka, co jednak nie powstrzymało jej ani w przeszłości ani dzisiaj.
Targ tobolski był jednym z ulubionych miejsc Erdene. W końcu gdzie dzieje się więcej niżeli na prawdopodobnie największym magicznym rynku pełnym nie tylko produktów, ale i ludzi, sprzedawców, kupców czy nawet turystów. Istna zbieranina osób różnie wyglądających, różnie mówiący i różnych z charakteru. Targ zawsze zdawał się tętnić własnym życiem. Innym z powodów, które ciągnęły Vankeev w to miejsce była niepoliczalne ilość magicznych przedmiotów. Od tych spotykanych na co dzień do najbardziej abstrakcyjne, które potrafiły zachwycać swoim wyglądem lub mechanizmem działania albo straszyć swoimi funkcjami lub niedopracowaniem.
Właśnie jeden z takich przedmiotów pochłonął uwagę Erdene, przez co przez kilka ładnych minut spędziła nachylona uważnie oglądając przedmiot z różnych stron i raz po raz zadając pytanie do sprzedawcy, który prawdopodobnie liczył na to że panna albo coś kupi albo jak najszybciej da mu spokój. Dziewczyna odeszła od stoiska i idąc szybkim krokiem rozglądała się za kolejnym interesującym przedmiotem. Skupiła się na tym zadaniu do tego stopnia, że praktycznie wpadła na swoje odbicie. No może nie do końca odbicie, ponieważ Zhu Zhu i Erdene nie były jednakowe z wyglądu. Jednak jako bliźniaczki ich podobieństwo i tak bywało mylące. Dziewczyna zatrzymała się dokładnie przed siostrą obok której stał ich kuzyn.
-Cześć.- Powiedziała przytakując głową w ich stronę. Nie mogła przecież po prostu minąć ich bez słowa, a przynajmniej teraz było już na to za późno. Nie chodziło o to że ich nie lubi. Po prostu jej kontakty z Zhu Zhu nigdy nie były najbliższe, dzielił je mur, który po wszystkich latach był zapewne praktycznie nie do zburzenia. Jej siostra była za to w bardzo dobrych relacjach z Milanem o czym Erdene nie mogła powiedzieć tego samego. - Wybraliście się na zakupy?- Zapytała wskazując na trzymany przez Zhu Zhu kosz.
Powrót do góry Go down
Zhu Zhu Vankeev

Targ tobolski Tumblr_nlhy21sp521s2o7ljo2_r1_500

Tobolsk, Rosja

błękitna

poświst

18 lat

VIII klasa

zamożny

Bobaki
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptyWto Kwi 19 2016, 19:09
No jak to po co? Gdyby nie była sobą to wywróciłaby oczami, a tak po prostu uśmiechnęła się ze spokojem gotowa wszystko wytłumaczyć. Trudno ocenić czy jej spokój był naturalną cechą czy może tresura nestorów rodu nadała jej nową osobowość. Nie zaprotestowała na przymiarki chust, które po głębszym ale szybszym zastanowieniu uznała za nie pasujące.
Ubierała się skromnie tak jak jej wpajano: schludnie i prosto. Żadnych ozdób na ciele i fatałaszkach, ba! Nawet nie ingerowała w swoją urodę przez co spoglądała na rówieśniczki z zazdrością. Mimo iż w Akademii nie było nikogo kto by na nią naskarżył, a łudziła się, że rodzeństwo było ponad to, to żyła niemalże ascetycznie. Nawet teraz pod szmaragdową szatą miała na sobie prostą, brązową sukienkę, grube rajstopy i buty na których widok damy z Moskwy i Petersburga dostałyby torsji. Od września honor Zhu Zhu będzie ratował szkolny mundurek. Uniosła swoje długie palce ku dłoniom Milana dając znać, że nie chce chusty. Za kolorowa. Za ekstrawagancka. Za ładna. Posłała sprzedawcy przepraszający uśmiech odchodząc w kierunku stoiska z ziołami, gdzie obrotny Ukrainiec dostrzegł potrzebną roślinę.
- Nie można wiecznie warzyć trucizn. – powiedziała na tyle cicho i blisko niego bez obawy, że ktoś ich usłyszy – Ostatnio udało mi się odwzorować starą recepturę… - urwała przypomniawszy sobie na kim Vankeevowie wypróbowują swój asortyment. Z dobrze zamkniętej szuflady dobijały się wyrzuty sumienia. Podała monetę sprzedawcy wkładając delikatnie pęk ziół do koszyka. – Spełnię każde twoje życzenie. W miarę swoich możliwości.
Tyle mogła mu ofiarować i mógł być pewny, że dosłownie stanie na głowie, aby go zadowolić. Nawet jeśli prosiłby o kawałek księżyca. Jej największym lękiem była strata Milana i Zito, którzy jako jedyni zasilali szeregi przyjaciół. Żyła w strachu, że pewnego dnia się do niej nie odezwą, że staną się tak samo chłodni w relacjach jak jej bracia i siostra, która powinna być najbliższą osobą pod słońcem. W końcu bliźniaczki łączyły specjalne więzy, a przynajmniej o tym czytała marząc o tym samym dla siebie i Erdene. Odsuwała się od kramiku kiedy wpadła na swoje lustrzane odbicie. Prawie bo jak się przyjrzeć to dostrzegało się dwie główne różnice: u Erdene oczy były bardziej skośne, a szczęka zarysowana i co najważniejsze biła z niej pewność siebie, przebojowość czyli coś nieosiągalnego dla cichej jak mysz Zhu Zhu. Na obecność siostry reagowała tak jak zawsze, nieśmiało. Uciekła wzrokiem jakby za samo patrzenie na Erdene miała spotkać się z jakąś przykrą uwagą. Ich relacje, a właściwie ich brak nie należały do łatwych tematów do rozmyślania. W duchu podziwiała bliźniaczkę zazdroszcząc jej charakterności i tego jak potrafiła postawić się ojcu i dziadkowi. Co prawda odbijało się to potem poniekąd na Zhu, ale przyjmowała to na swoje barki rodowej dziedziczki.
- Hej – mruknęła skrępowana obecnością swojego lepszego „ja”. – Ojciec mnie prosił. Skończyły się niektóre składniki.
Więcej nie musiała tłumaczyć bo już zdołała się przekonać na ile Erdene interesują rzeczy jakie tworzy się w rodowych piwnicach. Zhu zerknęła na Milana w nadziei, że nawiąże miłą konserwacje bez żadnych uszczypliwości.
Powrót do góry Go down
Milan Vasilchenko

Targ tobolski Tumblr_n1euf2dd8m1qkv4gno6_r1_250

Kijów, Ukraina

błękitna

wieszczy

17 lat

VIII klasa

bogaty

Alrauna
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptyWto Kwi 26 2016, 02:18
- To prawda, nie można – przyznaję zgodnie po chwili zastanowienia. W dzisiejszych czasach trudno utrzymać się na magicznym rynku, biorąc pod uwagę zwiększającą się ilość towarów i ogromne zapotrzebowania wielu czarodziejów. Trzeba się do nich dostosowywać, dodatkowo konkurencja jest niezwykle bezlitosna i nie stroni od nieczystych zagrań. Nie da się jednak ukryć, że Vankeevowie są pionierami w warzelnictwie i magomedycynie od zarania dziejów. – Co to była za stara receptura? – Ciekawi mnie to, mimo że nie znam się na tym, a większą wiedzę mam z pewnością w dziedzinie fauny i flory. – Jeżeli od tego nie umrę to zgodzę się na wszystko. – Uśmiecham się lekko kącikami ust do niej, aż w końcu niespodziewanie zauważam znajomą, smukłą sylwetkę, która pojawiła się w naszym pobliżu.
To Erdene. Siostra bliźniaczka Zhu Zhu. Kto by się spodziewał, że to właśnie ją tutaj spotkamy! Moje relacje z nią nie należały jednak do najlepszych. Można wręcz powiedzieć, że w ogóle ich nie było, gdyż to właśnie z jej drugą połową miałem zawsze lepszy kontakt. Od dzieciństwa bardzo dobrze się dogadywaliśmy, mimo diametralnych różnic w naszych charakterach, ale to właśnie one najprawdopodobniej nas do siebie zbliżyły, co zaowocowało długoletnią przyjaźnią. Nie oznacza to jednak, że czuję jakąś niechęć do Erdene – to nie tak, po prostu jej obecność tak naprawdę na co dzień nie robi mi większej różnicy. W rzeczywistości nigdy nie mieliśmy okazji, aby bliżej się zapoznać – choć może były, ale po prostu ich nie wykorzystaliśmy. Dla mnie zawsze miała swój wyimaginowany, niedostępny dla innych świat. Tak przynajmniej czułem i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nawet teraz. Dlatego też kiedy pojawia się obok nas – uśmiecham się nieznacznie, bo przecież inaczej nie mógłbym postąpić.
- Tak, tak – odpowiadam machinalnie, lekko kiwając głową i wskazując na niewielki koszyk, który trzymam w ręce. W międzyczasie gdzieś miga mi przed oczami dziwne stworzenie ucharakteryzowane na chimerę, zaraz jednak powracam wzrokiem w kierunku Erdene. – Dawno nie byłem w Tobolsku, a lubię tutaj przychodzić. Trochę kojarzy mi się z dzieciństwem. Pamiętasz, Zhu Zhu? – mówię zupełnie szczerze, widząc jak moja kuzynka na mnie spogląda. Nie ma problemu, zostaw to Milanowi, ja już wiem, jak się powinno rozmawiać.  - A ty, co tutaj robisz, Erdene? – zadaję pytanie, jednak nawet nie doczekałem się odpowiedzi, gdyż zabrał ją jakiś jej znajomy z wyjątkowo ważną sprawą. – Widzisz, po kłopocie.
Powrót do góry Go down
Zhu Zhu Vankeev

Targ tobolski Tumblr_nlhy21sp521s2o7ljo2_r1_500

Tobolsk, Rosja

błękitna

poświst

18 lat

VIII klasa

zamożny

Bobaki
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptySro Kwi 27 2016, 16:40
I tyle było jej siostry, która przywitała się wyłącznie z grzeczności. Zhu Zhu wiedziała, że gdyby z Milanem nie stanęli na drodze Erdene to minęłaby ich bez większego zainteresowania. Posłała za nią tęskne spojrzenie pełne bezosobowego żalu, bo za ten stan rzeczy nie potrafiła nikogo winić. Tak po prostu było i już. Och jak bardzo tęskniła za bliźniaczką, mimo separacji i życia pod jednym dachem nie udawało się im nawiązywać żadnej konwersacji, która nie zaczynałaby się od dzień dobry, a kończyła na dobranoc. Nawet nauka w Akademii nie zmniejszyła przepaści, bo Erdene bardzo szybko znalazła sobie przyjaciół w przeciwieństwie do Zhu, która ratowała się podstępnymi pogawędkami o pogodzie, pracach domowych i o tym, które ziele szybciej zmniejszy krwawienie z nosa. To ostatnie akurat działało wyłącznie na kujonów. Westchnęła sobie jak babuleńka posyłając Milanowi przepraszające spojrzenie jakby to była jej wina.
- Został nam jeszcze kozi ser - powiedziała, aby w razie czego uprzedzić kuzyna w chęci wyjaśnienia sprawy. Nie chciała gonić siostry i mówić jak to niegrzecznie tak znikać. Pożegnali stragany kierując się do tej części targowiska, gdzie można było napełnić brzuchy pysznościami z różnych stron Syberii. Nagle jednak przystanęła łapiąc Milana za przedramię, żeby po chwili złapać go za rękę i pociągnąć w stronę z której przyszli. Im bliżej byli tym wyraźniej słychać było zamieszanie dobiegające z niewielkiej zagrody. Wśród morza błota stał pies widoczny dla wszystkich jako nieszczególnie urodziwa chimera. Nieuczciwy właściciel musiał włożyć sporo wysiłku w zaklęcia, aby upodobnić psinę choćby w najmniejszym stopniu do magicznego stwora.
- Najprawdziwsza chimera! Tylko 100 rubli! Super okazja! Rzadki okaz z Chin!
- Och. - wyrwało się z ust Zhu Zhu kiedy stanęła przy niewysokim płotku nadal trzymając Milana za rękę. Znowu się zamyśliła, ale tym razem nie wykonywała żadnych dziwnych gestów tylko patrzyła na zwierzaka.
Powrót do góry Go down
Milan Vasilchenko

Targ tobolski Tumblr_n1euf2dd8m1qkv4gno6_r1_250

Kijów, Ukraina

błękitna

wieszczy

17 lat

VIII klasa

bogaty

Alrauna
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski EmptySro Maj 18 2016, 14:17
Nie jest mi szczególnie żal, że Erdene zniknęła tak od razu, porwana przez jakiegoś ze swoich znajomych. Może to nawet lepiej, przynajmniej możemy nacieszyć się swoim towarzystwem bez żadnego skrępowania czy też wymuszonych rozmów między nami. Nie byłoby to dla mnie większym problemem, jeśli mam być szczery – prędzej dla Zhu Zhu, która w rzeczywistości nigdy nie miała zbyt dobrych relacji ze swoją niewiele starszą siostrą. Ja zawsze widziałem między nimi przepaść nie do przeskoczenia, dwa niewspółgrające ze sobą światy, choć wielokrotnie próbowałem też coś temu zaradzić, mimo że wcale nie musiałem. Wszystkie jednak moje starania od razu kończyły się fiaskiem, więc z czasem po prostu dałem sobie z tym wszystkim spokój. Nie jestem przecież też osobą, która brnie do celu po trupach. Uśmiecham się porozumiewawczo, słysząc jej westchnięcie i widząc ulgę na twarzy.
- Kozi ser? – powtarzam niemal od razu po dziewczynie, rozglądając się po zapełnionych świeżą żywnością stoiskach i przepychając się między hałaśliwymi sprzedawczykami. W pewnym momencie udaje mi się dostrzec to, czego szukamy, więc czym prędzej wyciągam kilkanaście rubli magicznych, coby czym prędzej zapłacić za nasz zakup, a następnie ostrożnie wkładam ser do wiklinowego koszyka. W międzyczasie zauważam, jak Zhu Zhu bacznie spogląda w kierunku zwierzęcia przebranego za chimerę, po czym zaczynam się lekko śmiać pod nosem. – Ja wiem, że byś chciała, moja droga, ale nie możemy wydać wszystkich pieniędzy od razu! – dodaję po chwili, klepiąc ją przyjacielsko po ramieniu i puszczając zawadiackie oczko. Jeszcze będzie okazja na to, by sobie coś kupić. – A tymczasem chodźmy nad rzekę, trochę się już zmęczyłem – przyznaję bez zastanowienia, po czym niemal od razu ciągnę Zhu Zhu w kierunku wyjścia z tobolskiego targu, po drodze rozmawiając i ciesząc się sobą.

Milan i Zhu Zhu z tematu
Powrót do góry Go down
Targ tobolski Empty

PisanieRe: Targ tobolski   Targ tobolski Empty
Powrót do góry Go down
 
Targ tobolski
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Czarodzieje, którzy przeglądają ten temat:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Napisz nowy tematSkocz do: